Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Próby literackie Iwony
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Holly
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: w podróży
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:52, 31 Sie 2009    Temat postu:

Strasznie lubię twój styl, kochana. Jest prosty, lekki bez zbędnych frazesów.
Rilla podbiła mnie w tej części Very Happy Dawaj kolejny odcinek!
:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martynka
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kocia Chatka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:46, 31 Sie 2009    Temat postu:

Dziękuję za dedykację, kochana :*

Bardzo czekałam na tę rozmowę Williama i Lindy Smile Wzruszyłam się znowu, gdy to przeczytałam. Jaka ładna, trudna, delikatna miłość...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:44, 03 Wrz 2009    Temat postu: Próby literackie Iwony

Dziękuje za uznanie .
Kolejne opowiadanie z specjalną dedykacją dla Marigold i Martynki .
Po niedzielnym nabożeństwie Una udała się na stary cmentarz metodystów.
To dawne miejsce zabaw młodych Meredichtów odwiedzała często ,gdy chciała w spokoju i ciszy pomyśleć .
Myślała o Jamesie ,a budził on w niej mieszane uczucia .
Był przystojny ,pociągający ,bardzo męski ale nie był Walterem i nie mógł go zastąpić w jej sercu .

-Zdecydowała się pani na operację pani Lindo ?
-Nie .
-Wiem że to trudna decyzja ,ale proszę nie odbierać sobie szansy .
-Nie o to chodzi panie doktorze .Nas nie stać na pokrycie kosztów takiego zabiegu .
-Proszę się tym nie przejmować. Gdy pojedzie pani z mężem do Toronto ,wszystkimi sprawami zajmie się mój ojciec .
-Dziękuje .Czy mogę się jeszcze o coś zapytać?
-Oczywiście .
-Czy możliwe jest odzyskanie pamięci ?
-?Mówi pani o amnezji ,bywa ona krótkotrwała i długotrwała.Czemu się pani o to pyta ?
-Czytałam książkę ,której bohater stracił pamięć .Walczył na wojnie ,był ranny ,właściwie cudem wywinął się śmierci spod ogona .Czy to mogło spowodować utratę pamięci ?
-Możliwe .Ale nie wiem ,jak ciężko był ranny ,czy był ranny w głowę Czasami ludzie o pewnych rzeczach nie chcą pamiętać.

-Nie wytrzymam już tego dłużej .Cały miesiąc jeżdżę z tobą po tej cholernej Wyspie na spotkania wyborcze .A teraz karzesz mi dwa tygodnie mieszkać z tymi brudnymi rybakami .
-Głosy tych brudnych rybaków są również potrzebne by mógł spędzić kolejną kadencję w Senacie .
-Ale czy jako twoja żona muszę tak cierpieć?
Senator Presley roześmiał się kpiącą .
-Boli mnie gardło i mam katar .
-To idź do lekarza .

Wysoka blondynka o idealnej figurze ,stanęła niepewnie w drzwiach Złotego Brzegu .
Miała niebieskie oczy i bardzo zgrabne nogi .Na widok tak krótkiej sukienki panna Kornelia dostała by zawału .
Shirley Blythe pomyślał że to najpiękniejsza kobieta jaką widział w życiu.
-Słucham ,o co chodzi.
-Pan jest lekarzem .Potrzebuje pomocy .
-Szuka pani chyba mojego ojca .Pojechał do porodu .
-Ja również jestem lekarzem ,usłyszała z tyłu głos .Głos jakby znajomy.
Mirella odwróciła się .
Wysoki postawny ,bardzo przystojny brunet o brązowych oczach.Mężczyzna za którym oglądają się wszystkie kobiety.
-James to ty.
-Tak co za spotkanie .Pani Presley. W czym mogę pani pomóc.

-Więc to tu się ukrywasz przed światem .Nigdy bym nie pomyślała że tak świetny chirurg będzie mieszkał w takiej zapyziałej dziurze .
-A ja nigdy nie pomyślałabym że spotkam tu panią .
-Ale nie bądź taki oficjalny .Przeżyliśmy ze sobą kilka romantycznych chwil .
-Nie nazwałbym ich romantycznymi.
-Odprowadzę panią do domu.
-Jak zawsze jesteś dżentelmenem .
Gdy wychodzili Una szła z Rillą .James uśmiechnął się do Uny .Mirella to zauważyła i w jej oczach pojawił się złośliwy chochlik .Pocałowała go w usta.
-Całujesz bosko jak zwykle powiedziała na tyle głośno ,by Una i Rilla to usłyszały. Do jutra James .
-Kto to był panie doktorze ?spytała Rilla .
-Moja dawna znajoma .
-Bardzo bliska dawna znajoma powiedziała Rilla z ironią .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Czw 21:01, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marigold
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:40, 04 Wrz 2009    Temat postu:

Dziękuję za dedykację, Iwonko! Jesteś kochana! :***

Odcinek, jak zwykle, świetny. Akcja nabiera coraz wyraźniejszych kolorów Smile Już nie mogę się doczekać kolejnej części! Pisz, kochana, pisz! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martynka
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kocia Chatka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:01, 04 Wrz 2009    Temat postu:

Dziękuję za dedykację! :*

Ciekawy odcinek. Pojawiła się nowa postać, myślę że namiesza trochę w akcji... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patt
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:55, 04 Wrz 2009    Temat postu:

Hmm, ciekawie się zrobiło. Życzę natchnienia. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:15, 06 Wrz 2009    Temat postu: Próby literackie Iwony

Dziękuje .To kolejne opowiadanie .
-Nasz doktor ma jednak niezły gust powiedział Shirley Unie gdy wracali razem z nabożeństwa.
-Nie rozumiem .
-Ta laleczka co się koło niego kręci ,to bardzo piękna kobieta .
-Rzeczywiście ,bardzo piękna .
-Nie chce być wścibski ale czy coś was łączy ?
-Nic nas nie łączy ,jesteśmy tylko przyjaciółmi .
Shirley roześmiał się kpiącą .
-Nic was nie łączy oprócz tego że jesteście przyjaciółmi .Bardzo ciekawe .Wiec pewnie wiesz kim jest ta laleczka ?
-Nie znam jej nazwiska .
-Mirela Presley .To żona senatora Edmunda Presleya .
-Jest mężatką zdziwiła się Una .To niemożliwe .Jako mężatka nie flirtowałaby z Jamesem .
-Uno jaka ty jesteś naiwna .W dzisiejszych czasach nikt nie zwraca już uwagi na takie sprawy .Po za tym jest coś takiego jak rozwód .
-.Wiesz że Biblia potępia rozwody .
-Dzisiaj mało kto się tym przejmuje .Ludzie chcą się bawić ,cieszyć się życiem .Dosyć już było zgryzot przez wojnę .Teraz trzeba korzystać z uroków świata .
-Panna Una Meredid ?
Przed nimi stanęła Mirella Presley ,która wyglądała jak zwykle zjawiskowo .
-Tak ,słucham .
-Wiem że przyjaźni się z pani Jamesem .Musze panią ostrzec .Niech pani nie wierzy w żadne jego słowo .
-Dlaczego ?
-Flirtuje z panią z nudów ,jest pani dla niego tylko głupią naiwną gąską .
Zawsze mnie kochał i sądzę że kocha nadal .I ja go kocham .
-Chyba ma pani męża .
-Jak zgodzi się na rozwód ,wyjdę za Jamesa .Ale nie chce by pani robiła sobie nadzieję ,tak jak kilka innych które zwiódł czułymi słówkami .
-Nie robiłam sobie żadnych nadziei powiedziała Una .Pana Jamesa uważałam za wartościowego ,szlachetnego człowieka i cieszyłem się że jest moim przyjacielem .Do widzenia .

-Czy operacja się udała panie doktorze ?Czy Linda będzie chodzić ?
-Niech pan usiądzie .Operacja się udała a pańska żona będzie chodzić,ale nie od razu .
-Ne od razu .
-Potrzebna jest rehabilitacja ,a ona musi potrwać.
-Ile ?
-Kilka miesięcy ,może rok .Pańska żona musi wyjechać do sanatorium.To konieczne .
-Rozumiem .Dziękuje panie doktorze .

Mimo strachu ,bólu i operacji ostatnie tygodnie były najszczęśliwszymi w życiu Lindy .Teraz gdy wiedziała że William ją kocha ,patrzyła w przyszłość z nadzieją i optymizmem .Bo jeśli przeżyła już tyle złego ,przyszłość mogła być już tylko lepsza .I to z ukochanym człowiekiem przy boku .
A jeśli to tylko złudzenie zastanawiała się .Jeśli on odzyska pamięć i będzie chciał wrócić do swojej przeszłości ,dziewczyny ze snu .
Ale tego co jest teraz nikt nie mógł jej zabrać.

Una nie mogła zasnąć.Zastanawiała się czy to co mówiła ta kobieta było prawdą .
To niemożliwe by James był tego typu człowiekiem ,by romansować z żonatą kobietą .Był przecież dżentelmenem.
Może to była taka gra ,maska .Udawał dżentelmena ,lecz tak naprawdę pogardzał prostolinijną ,Uną która była tylko skromną córką pastora.I dobrze się bawił jej kosztem .
James nie mógł zastąpić w jej sercu Waltera ,bo Walter był jej pierwszą miłością .
Ale jednak teraz zdała sobie że zakochała się w nim .Ale jeśli to co mówiła ta kobieta było prawdą ,nie chciała mieć z nim nic wspólnego.
To co mówiła Mirela Presley wydawało się Unie wstrętne i plugawe ,choć Shirley twierdził że było to teraz powszechne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Pon 17:22, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marigold
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:49, 07 Wrz 2009    Temat postu:

Och, jaka ta Mirela jest wstrętna! Iwonko, wykreowałaś naprawdę świetną i złośliwą postać! Gratuluję!

Ooo, Una kocha Jamesa?! To się porobiło! Choć powinnam się domyślić, że nasza utalentowana Iwonka nie skończy szast-prast! Smile

Umieram z ciekawości, co się dalej stanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Paulina
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:53, 07 Wrz 2009    Temat postu:

Ech...a ja jestem ciekawa, czy kiedyś będę w stanie przeczytać w całości chociaż jeden z Twoich tekstów, Iwono. Niestety mam alergię na błędy interpunkcyjne i gramatyczne. Może to zboczenie zawodowe, ale wydaje mi się, że w moim przypadku jest nieuleczalne Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:05, 11 Wrz 2009    Temat postu: Próby literackie Iwony

Tym razem opowiadanie z dedykacją specjalnie dla Marigold .
-Jakoś ostatnio mnie pani unika pani Uno zauważył James .Czy coś się stało ,zrobiłem coś nieodpowiedniego ,sprawiłem pani przykrość?
Una swoim zwyczajem milczała i patrzyła przed siebie .
-Postanowiłem jednak zostać w Glenn ,przynajmniej do końca wakacji .
-Myślałam że wraca pan jutro do Toronto z panią Mirellą .
-Pani Mirella Presley wraca do Toronto ze swoim mężem.Czy ona pani coś mówiła o mnie ?
-To są wasze sprawy i nie chce się tego mieszać.Ani oceniać.
-A więc pani też wierzy w te kłamstwa zawołał z oburzeniem.Nikogo nie interesuje prawda.
-A jaka jest prawda ?
-Mirella Presley była moją pacjentką.Operowałem ją ,właściwie uratowałem jej życie .Była w bardzo ciężkim stanie ,spadła z konia .Miałem polecenie by staranne o nią dbać,była w końcu żoną najbardziej wpływowego człowieka w Toronto .
Uśmiechnął się gorzko .
-Nic nie znaczący niewinny flirt ,choć ona twierdzi że zakochała się we mnie .Ktoś napisał donos o tym do dyrekcji szpitala .Rozpętała się burza i byłem skończony w środowisku lekarskim .Teraz myślę że był to tylko pretekst by się mnie pozbyć z kliniki ,wielu nie podobało się to że ojciec mnie zatrudnił .Zarzucali mu nepotyzm .
-A pana nic z nią nie łączyło ?
-Jak już mówiłem niewinny flirt ,ale tylko flirt nie romans .Wierzy mi pani?
-Czemu to dla pana takie ważne ?
-Bo pani jest dla mnie najważniejsza.Uno pokochałem cię od pierwszego wejrzenia .Jesteś kobietą moich marzeń .
-Ja ?
-Mirela Presley jest przepiękną kobietą .Ale ty jesteś jak wiosna ,młoda ,słodka i niewinna .Teraz wierzysz w to że mówię prawdę ?
Spojrzała mu w oczy .Czasem jednym spojrzeniem można wyrazić więcej niż milionem słów .
-Wierzysz mi .Kochasz mnie ?
Skinęła głową .Podszedł do niej i delikatnie pocałował jej usta .
-Wyjdź za mnie .
-Nie mogę .Jesteś metodystą a ja prezbiterianką .Co na to by powiedziała panna Kornelia ?
-A co mnie obchodzi ta stara baba .Niech sobie mówi co chce .
-Musisz porozmawiać o tym z moim ojcem .
-Mogę do niego iść nawet w tej chwili .Ale nie nie mogę ,jadę z doktorem Gilbertem do pani Flag .Pozmawiam z nim jutro .

-Płakałaś pytał Shirley gdy zobaczył Unę kilka godzin później.Znowu czytałaś jakieś głupie wierszydła i wzruszyłaś się nad nimi .Shirley podobnie jak Zuzanna nie miał zbyt wielkiego szacunku do poezji.
Una była cała zarumieniona ,oczy jej błyszczały .
-Tak Shirley płakałam ,ale nie chodzi o wiersze .
-Stało się coś złego ?
-Wręcz przeciwnie ,nigdy nie byłam taka szczęśliwa.Przejdziesz się ze mną ,chciałam ci powiedzieć coś ważnego .
-Dobrze .
-No o co chodzi .Co to za tajemnica ?
W tej chwili zobaczyła idącą w jej kierunku Mirele i twarz jej pochmurniała .
-Dzień dobry pani Uno.
-Dzień dobry .
-Widziałam dziś rano jak całowała się pani z Jamesem .Myślałam że córka pastora powinna bardziej dbać o swoją reputację.
-To nie pani sprawa .
-Owszem nie moja.Ale on wyjedzie i zostawi panią ze złamanym sercem.
-Nie ma zamiaru wyjeżdżać.
-Tak powiedział .I pani w to uwierzyła ?I pewnie powiedział że zakochał się w pani od pierwszego wejrzenia i że jest pani najbardziej wyjątkową osobą jaką znał .Stara banalna sztuczka ,ale zawsze działa.
-Sztuczka ?
-To taki typ który każdej kobiecie powie to co chce usłyszeć.Może nawet poprosił panią o rękę ,ale wcale to nie znaczy że chce się żenić .Zabawi tu miesiąc ,może dwa a potem wróci do Toronto i o wszystkim zapomni.
A pani zostanie ze złamanym sercem i zszarganą reputacją .Ostrzegałam panią ,ale nie chciała pani słuchać i uwierzyła mu .A żadnemu mężczyźnie nie wolno wierzyć .
Una wyglądała tak jakby ktoś ją spoliczkował .Odwróciła się na pięcie i odeszła .
Mirella patrzyła na nią z politowaniem .
-Jest pani wyjątkowo podła odezwał się Shirley.
-Może odparła Mirella .Może jestem podła ,ale dobrze się przy tym bawię.
Jak łatwo nabrać taką naiwną ,cnotliwą gąskę.Uwierzyła w każde moje słowo.
-Jest zbyt szlachetna by dopatrywać się w ludziach zła .
-Panu również na niej zależy .Dziwne że taka szara myszka ma takie wielkie powodzenie.
Shirley nie odpowiedział .Popatrzył na Mirellę Presley i teraz zobaczył ją w odpowiednim świetle .
Była piękna owszem ,lecz pusta ,zepsuta i cyniczna.
-Do widzenia odparł .Mam nadzieje że się nigdy więcej już nie spotkamy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Pią 10:09, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martynka
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kocia Chatka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:07, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Shirley jest przesympatyczny w Twoim opowiadaniu Smile Cieszę się, że ma charakter.

Una jest faktycznie strasznie łatwowierna! Bez mrugnięcia okiem uwierzyła najpierw Jamesowi, potem Mirelli. Każde z nich mogłoby ją równie łatwo okłamać.

Co do interpunkcji - zgadzam się z Anią, ale muszę przyznać, że Twój styl znacznie się poprawił, Iwonko. Uważaj zwłaszcza na myślniki pomiędzy wypowiedziami i narracją, a także na kropki i przecinki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marigold
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:54, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Dziękuję za dedykację, Iwonko! Smile Jeteś zupełnie kochana, a ja zupełnie uwielbiam Twoje opowiadania! Dziękuję! :***

Och, no wreszcie James powiedział to, co miał powiedzieć Very Happy Una słodka, jak zawsze. Bardzo mi się podobało zestawienie Uny z Mirelą, gdzie ta pierwsza jest uosobieniem wiosny, druga - pustą lalką.

Niecierpliwie oczekuję kolejnych części! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patt
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:38, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Och Una jest taka, no powiem naiwna, ale to słodka naiwność dziecka. James musiał się w niej zakochać, nie było innej rady.

Życzę muzy. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:17, 16 Wrz 2009    Temat postu: Próby literackie Iwony

Opowiadanie z dedykacją dla Pat ,Marigold i Martynki .
-Nie rozumiem panie doktorze .Jak to nie może chodzić.Przecież operacja się udała .
-Tak przyznał doktor Perlino.Ale nie w tym rzecz .Chodzi o blokadę psychiczną .Ona się boi.
-Jak to możliwe ?
-Zdarza się to bardzo często ,młody człowieku .
-Jak jej pomóc ?
-Wpierać i motywować do działania .

-Rozmawiałeś z tym nadętym doktorkiem ?I co ci powiedział że jestem kaleką ,która się do niczego nie nadaje .
-Lindo nie zaczynaj od nowa .Mam już dosyć twoich zmiennych humorów.
-To znajdź sobie inną o zdrowym nogach.
-Pomyśle o tym powiedział po czym zamknął jej usta pocałunkiem.Nie chce innej rzekł po chwili poważnie .Niestety kocham jak wariat pewną małą jędzę .
-Jestem jedzą .Ty potworze .Całuje mnie a po chwili mówi że jestem jedzą .Jesteś okropny.Uduszę ci chyba.Roześmiała się.
-Lubie jak się śmiejesz.Gdy poznałem cię w szpitalu ,od razu pomyślałem że masz tak piękny uśmiech .
-A ja pomyślałam że masz najpiękniejsze oczy na świecie.To nie były oczy włóczęgi, mimo że byłeś taki brudny i nieogolony.Wiedziałam że jesteś inny.
Przez chwilę oboje milczeli .Linda patrzyła na Williama i poczuła się winna że była taka samolubna i użalała się nad sobą .
W końcu William opiekował się nią od tylu miesięcy ,kochał i troszczył się o nią ,choć wcale nie był taki mocny za jakiego chciał uchodzić.
Choć ukrywał to przed nią wiedziała ,że miał bardzo silne bóle głowy i cierpi na bezsenność.

-William a czy ty nie rozmawiałeś z doktorem o swoim zdrowiu ?
-Ja jestem całkowicie zdrowy .
-A twoja pamięć?
-Przeszłość nie jest ważna ,ani to kim kiedyś byłem .
-Ale może masz jakoś rodzinę ,dom .Może oni czekają na twój powrót .
-Nie czekają odparł kategorycznie .Przez te wszystkie lata nikt mnie nie szukał .Widocznie mnie już pochowali .
-Dzień dobry pani Lindo odezwał się Karol Meller.Od ponad dziesięciu lat jeździł na wózku ,po postrzale w czasie wojny .Nareszcie poznam pani męża.
-To Karol Meller a to .
-Walter Blythe wyjąkał Karol Meller ty żyjesz ?
-Słucham ?Ja nazywam się William Kennedy .
-Nie udawaj że mnie nie poznajesz .Wszyscy mówili że zginąłeś ,że masz oznaczony medalami grób we Francji .
-Nie wiem o czym pan mówi .Owszem walczyłem na wojnie ,ale nie znam żadnego Waltera Blythe .
-Teraz kiedy jestem kaleką nie chcesz się przyznawać do znajomości ze mną ?
-Powtarzam panu że nazywam się William Kennedy i nie znam ani pana ,ani Waltera Blythe .
-Zawsze byłeś bufonem ,zadzierałeś nosa .Wielki pan poeta ,który nie zniża się do poziomu zwyczajnych ludzi .Do widzenia pani Lindo.
-Albo ja zwariowałem albo oni .Dlaczego nazywają mnie Walterem Blythe ?
-Kto cię jeszcze tak nazwał ?
-Ta dziewczyna co wtedy zasłabła na ulicy.
-Nie powiedziałaś mi o tym.
-Bo to nieistotne .
-A może jednak tak .Może jesteś Walterem Blythe ,tylko o tym nie wiesz .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Śro 19:27, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martynka
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kocia Chatka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:39, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo podoba mi się rozmowa Williama i Lindy:) Tak się słodko przekomarzają.

Ciekawe, czy William uwierzy w to, że jest Walterem. Póki co, chyba nie wierzy w to. I nie dziwię się mu, też bym Karolowi nie wierzyła Wink

Dziękuję za dedykację :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin