Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:12, 20 Sty 2011 Temat postu: Cena |
|
|
Powieść dialogowa* Waldemara Łysiaka nazywana "Polskim lustrem stulecia".
To była moja pierwsza książka Waldemara Łysiaka przeczytana w całości.
Bałam się zawieść, bo dużo sobie po tym pierwszym spotkaniu obiecywałam. Właściwie nie wiedziałam czego się spodziewać, ale na pewno nie chciałam, żeby "Cena" strąciła poprzeczkę, którą zawiesiłam naprawdę wysoko.
Sięgnęłam jak widać, po tą książkę, z obawą, ale jednocześnie z wewnętrznym przekonaniem, że "będzie dobrze".
Już od samego początku Łysiak zaczął mnie zachwycać misternością tekstu. Po włosku "cena" to wieczerza, zaś "Cena" - Ostatnia Wieczerza. Czytając dalej, widzimy coraz to jaskrawsze odwołania do Ostatniej Wieczerzy. Chociaż przecież Łysiak nic nie mówi wprost. On pozwala nam domyślać się - co może być i wielką zaletą i wielką wadą. Autor "Ceny" przekuł to w znakomitą zaletę książki.
Jest ona właściwie "powieścią dialogową", a nie czystym dramatem. Takie określenie gatunku pasuje bardzo. Bowiem, patrząc na to z innej strony, niż cechy zapisu i tekstu - cała akcja jest to dialog między trzynastoma ludźmi. Każdy z bohaterów bierze udział w posiedzeniu, rozmawiając z innymi, a jednocześnie zmierzając się z własnymi lękami, będąc odgrodzonym od uczestników posiedzenia, barierą wlasnego ego.
Cała akcja dzieje się w jednym pomieszczeniu, co dowodzi mistrzostwa autora. Nie odwołuje się do zabiegów upiększających scenografię, do opisów miejsc, by tym samym ukryć jakieś drobne niedoskonałości tworzonych charakterów. Na bohaterów pada jakby jaskrawe światło, które sprawia, że na jaw wychodzą wszystkie sprawy, które oni chcieliby ukryć. Pokój, w którym odbywa się narada, staje się więzieniem, klatką. Sytuacja jest bez wyjścia - każdy zapłaci cenę, za to co się stało tej nocy...
"Cena" jest wybitnym thrillerem, jednocześnie będącym powieścią psychologiczną. Łysiak jako artysta pióra czaruje nas i trzyma w napięciu do ostatniej strony - aż do rozwiązania, lecz z pewnością nie zakończenia konfliktu.
Polecam wszystkim, którzy kręcą nosem na nazwisko "Łysiak", ale także tym, których pasjonuje jego życie i twórczość. "Lektura to gorzka, ale które lekarstwo ma miły smak?" - możemy zapytać wraz z dziennikarką Anną Popek.
A na koniec westchnąć, podsumowując jakże trafnie: "Jak to dobrze, że mamy Łysiaka!"
* Zaliczam ją jednak do kategorii "dramatu", bo założeniom gatunku dramatu jest najbliższa...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Czw 15:14, 20 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|