Anna Paulina
Bratnia dusza

Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:28, 15 Lut 2009 Temat postu: Grégory Lemarchal |
|
|
Istnieją ludzie, którzy potrafią przefrunąć przez świat jak kometa, i pozostawić po sobie niezatarty ślad w sercach wszystkich, z którymi się zetknęli.
To przypadek Grégory'ego Lemarchala. Cała Francja pokochała go w 2004 roku, kiedy wystąpił w 4 edycji programu Star Academy ( tj. show w stylu "Fabryki Gwiazd", lecz wersja francuska stoi na o wiele wyższym poziomie). Grégory został zwycięzcą tego programu, dzięki czemu mógł nagrać płytę, która odniosła spory sukces ("Je deviens moi", 2005). Jego niesamowity głos (4 oktawy!), nieodłączny, łobuzerski uśmiech i niezłomny charakter przysporzyły mu miliony fanów w ojczyźnie. Śpiewał duety z najwspanialszymi gwiazdami sceny francuskiej: Larą Fabian, Patrickiem Bruelem, Chimene Badi, Michelem Sardou.
Mała próbka umiejętności wokalnych Grégory'ego:
Finał Star Academy 2004, przyszły zwycięzca śpiewa piosenkę "Et maintenant":
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwszy singiel, "Ecris l'histoire":
[link widoczny dla zalogowanych]
Duet z Patrickiem Bruelem, "Casser la voix"
[link widoczny dla zalogowanych]
W 2006 roku Grégory odbył długie tournée po Francji, po czym rozpoczął przygotowania do nagrania kolejnej płyty. Ukazała się ona w 2007 roku; wydawcy nadali jej tytuł "La voix d'un ange" - "Głos anioła". Płyta ujrzała bowiem światło dzienne dwa miesiące po śmierci 23-letniego piosenkarza.
Grégory od dzieciństwa zmagał się z nieuleczalną chorobą genetyczną, mukowiscydozą. Wystąpił w programie Star Academy by pokazać, że ludzie chorzy na mukowiscydozę mogą cieszyć się życiem i spełniać swoje marzenia. Zmarł 30 kwietnia 2007 roku, czekając na przeszczep płuc. Jego śmierć wywołała szok we Francji. Rodzice Grégory'ego założyli fundację "Pokonać mukowiscydozę", która przez niecałe dwa lata działalności zebrała już miliony euro na poszukiwanie lekarstwa na tę chorobę oraz pomoc dla chorych. Francuzi nie zapomnieli o swoim "Petit Ange" ("Aniołku"); ciągle powstają nowe blogi na temat Grégory'ego, montaże wideo do jego piosenek, a płyty sprzedają się w ogromnej liczbie egzemplarzy.
Pokochałam głos Grégory'ego w momencie, gdy we francuskiej stacji radiowej usłyszałam jego pierwszy singiel. Nie mogłam uwierzyć, że tak może śpiewać człowiek, chory na nieuleczalną chorobę płuc. Długo też nie mogłam pogodzić się z tym, że Grégory już nigdy więcej nie zaśpiewa. Grégory nigdy się nie skarżył, zawsze był radosny, teksty jego piosenek tchną optymizmem - śpiewał o poszukiwaniu sensu życia, o roli przyjaźni, o miłości. Jego przykład stał się impulsem dla wielu chorych na mukowiscydozę i spowodował, że Francuzi otworzyli oczy na potrzeby ludzi cierpiących na tę straszną, a w końcu dość często spotykaną, chorobę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|