Ania a Diana

Iwona · Wysłany: Czw 10:26, 19 Mar 2009 Temat postu: Ania a Diana

Chyba najpiękniejsza przyjaźń dziewczęca w literaturze .
Diana nie ma wyobraźni Ani i nie zawsze ją rozumie ,ale jest wierną oddaną i lojalną przyjaciółką .

A.S · Wysłany: Czw 14:19, 19 Mar 2009 Temat postu:

Tutaj działa zasada że przeciwieństwa się przyciągają (:
Mają tak różne charaktery, a tak świetnie się dogadują.
Zawsze lojalne wobec siebie, kochające, wybaczające niewinne głupstwa.
Ania i Diana powinni być dla wszystkich definicją przyjaźni.

Ania · Wysłany: Czw 18:00, 19 Mar 2009 Temat postu:

Przyjaźń która trwa długie lata, nawet wtedy gdy Ania i Diana mają już swoje własne rodziny i pełno innych obowiązków.

Patt · Wysłany: Czw 20:30, 19 Mar 2009 Temat postu:

Ogień i woda.Romantyczna Ania i praktyczna Diana-przykład prawdziwej przyjaźni.

Heaven.

Obie były zupełnie różne - Diana nie posiadała wyobraźni Ani, nie była taką romantyczką jak ona, a mimo tego pozostały przyjaciółkami na zawsze. Nawet gdy były już dorosłe i mieszkały daleko od siebie były wierne swojej "przysiędze". Nigdy nie kłóciły się ze sobą, nawet nie miały najmniejszej sprzeczki.

Rilla

Co w gruncie rzeczy trochę mi przeszkadzało, jeśli można tak to nazwać Mr. Green

Uważam, że Maud trochę wyidealizowała przyjaźń Diany i Ani. Temperament rudowłosej panny Shirley sugerowałby jakieś wybuchy Wink

Sądzę, że kilka sprzeczek pomiędzy nimi nadałoby bardziej wiarygodny obraz tej relacji. (bo nie czarujmy się, nawet w najlepszych związkach zdarzają się kłótnie Very Happy

)

Parvati

Przyjaźń Ani i Diany była idealna. Aż za bardzo, tu zgadzam się z Rillą. Bo to aż nie możliwe, że osoby o raczej różnych charakterach (Ania - impulsywna, porywcza marzycielka, Diana - praktyczna, twardo stąpająca po ziemi realistka) mogły się nawet Ani razu nie pokłócić. Ale z drugiej strony to właśnie wzór przyjaźni. I niejednokrotnie czytanie o Ani i Dianie pomogło mi uwierzyć, że istnieje jeszcze coś takiego jak prawdziwa przyjaźń. Bo w rzeczywistości różnie bywa i raczej nigdy nie jest tak różowo, jak między tymi dwoma bohaterkami.

ASIEK

eris234 · Wysłany: Czw 17:50, 17 Mar 2011 Temat postu:

Przyjaźń Ani i Diany wydaje się zbyt wyidalizowana,gdyby czasem się pokłóciły nadałoby to wiarygodności ich relacjom.Ale zbytnio nie przeszkadza mi nieskazitelność ich przyjaźni,w końcu książki Montgomery są trochę wysnute z marzeń,mają dawać poczucie bezpieczeństwa i stałości.

Justyna7 · Wysłany: Czw 21:14, 17 Mar 2011 Temat postu:

W przyjaźni Ani i Diany przeszkadzało mi trochę to, że dopóki Diana nie wyszła za mąż były niesamowicie silnie związane, a później ta wieź się osłabiła. Niby dalej były sobie bliskie i kiedy się w końcu spotykały to nie mogły się rozstać, jednak wyczuć można było, że się od siebie oddaliły. Normalna kolej rzeczy, jednak ich przyjaźń byłą taka niesamowita, że miałam nadzieję, że zawsze będą w nią tak samo zaangażowane. No ale tak czy siak. Wspaniały przykład przyjaźni. Dwie wieloletnie przyjaciółki, które nigdy się nie obgadywały. W dzisiejszych czasach czegoś takiego się nie spotka.

eris234 · Wysłany: Czw 21:24, 17 Mar 2011 Temat postu:

Tak,zgadzam się,że Ania i Diana trochę rzadziej się spotykały odkąd założyły swoje rodziny,ale ich przyjaźń i tak nie miała ani jednej rysy,na zawsze pozostały bratnimi duszami.Ale,jak już wspomniałam,nie przeszkadza mi ta doskonałość ich relacji.

Joanna Anna · Wysłany: Pią 11:09, 18 Mar 2011 Temat postu:

Ania-romantyczka, Diana-realistka, ale mimo to dobrze się rozumiały i wspierały. Często jest, że po założeniu rodziny, zmienia się przyjaźń. Z braku czasu spotkania nie są możliwe tak często, jak kiedyś.

Włóczykijka

Ich przyjaźń była idealna, choć bardzo się różniły, bo się u z u p e ł n i a ł y. I sama znam takie przyjaźnie, także chętnie wierzę, że ta naprawdę była dobra. I pewnie wiele razy się nie rozumiały, jednak to oddanie i lojalność, miłość, chęć bycia razem, sprawiały, że zawsze się dogadywały. Jak sobie nawzajem pomogły w dojrzeniu!
Ale i mnie strasznie zabolało to, że po zamążpójściu Diana nagle niemal całkowicie zerwała tę ich bliską więź. I Anię pewnie też. Wiadomo, odległość, dorosłe życie, ale bez przesady - relacja się zmienia, a nie niemal zanika jak w tym przypadku.