|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Heaven.
Przyjaciel Ani
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gąbin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:31, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wrzuć, wrzuć Z przyjemnością jeszcze raz je przeczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:32, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Już są, zapraszam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eris234
Stały Bywalec
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielone Wzgórze ;-) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:13, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kto się czubi ten się lubi.Mimo,że Ania długo chowała urazę do Gilberta,w końcu zaprzyjaźniła się z nim.Nie dopuszczała jednak do siebie myśli,że mogłoby ich połączyć coś więcej.A jednak stworzyli wspaniałą parę,której uczucia nic nie było w stanie złamać (zazdrość Ani o Krystynę i zazdrość Gilberta o Roya,utrata dziecka...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna7
Bratnia dusza
Dołączył: 06 Gru 2010
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:08, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ania z początku nie dorosła do miłości. Uciekała od Gilberta, bo przerażało ją to nowe uczucie. Z Robertem było łatwiej, bo nigdy go nie kochała. Był dla niej po prostu atrakcyjny i z dala od silnych porywów uczuć byłą bezpieczniejsza. Tak uważam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna Anna
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 2230
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:28, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ania wyobraziła sobie księcia z bajki, ale Gilbert podobał jej się, chociaż ona bardzo się wypierała tego. Jak pogodzili się, spędzali dużo czasu ze sobą na interesujących rozmowach-zaczęło się od przyjaźni. Gilbert to wytrwały mężczyzna i czekał długo. W dzisiejszych czasach chyba nie ma takich facetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykijka
Przyjaciel Ani
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płyta nagrobna Eliasza Pollocka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:21, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Rosa napisał: | Ania i Gilbert byli idealną parą! Niemal nigdy się nie kłócili, pewnie dlatego ich pierwsza kłótnia była czymś tak wyjątkowym, że nawet rozdział Lucy zatytułowała "Gilbert i Ania sprzeczają się" |
Nie zgodzę się. Przecież od dziecka się ciągle sprzeczali - to właśnie pokazuje realność ich związku. I jego siłę, bo przecież oboje byli dumnymi, upartymi osłami.
I też to, co mówiła Justyna - Ania odrzucała od siebie to uczucie, bo bała się, bo go nie znała, bo było silne. I to też jest świetne, że to dojrzewanie do miłości zostało pokazane. Istna pożywka dla młodych dziewcząt. Ale i dla starszych (i nie tylko dziewcząt, żeby nie było). Bo wielu myśli, że nagle znajdujesz sobie kogoś i puf, jesteście razem albo nie. A to rzadko kiedy tak wygląda i czasem to akceptowanie swoich uczuć jest mega trudne (potwierdzam, jestem żywym przykładem :p).
W ogóle - w całej historii wszystko wygląda tak, jakby naprawdę byli dla siebie stworzeni itd. Czy to jednak możliwe? I bardziej myślę nie o kwestii, czy istnieje przeznaczenie, a czy gdyby coś się wydarzyło (nie wiem, wypadek, cokolwiek), równie pięknie rozwinęliby się w dorosłym życiu? Byliby tacy sami? Tak samo szczęśliwi? Gdyby rozeszli się na etapie "jesteśmy przyjaciółmi, po prostu się lubimy, chociaż o chyba na mnie trochę leci"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Włóczykijka dnia Czw 16:23, 18 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|