Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:59, 15 Maj 2012 Temat postu: Inka - Danuta Siedzikówna |
|
|
Danuta Siedzikówna ps. „Inka” urodziła się 3 IX 1928 w Guszczewinie koło Narewki, na skraju Puszczy Białowieskiej. Wychowała się w rodzinie o ugruntowanych tradycjach patriotycznych. Ojciec Wacław Siedzik jako student Politechniki w Petersburgu został w 1913 zesłany na Sybir za uczestnictwo w polskiej organizacji niepodległościowej. Wrócił do Polski dopiero w 1926 r. Był leśniczym w Olchówce k. Narewki. Deportowany przez NKWD w lutym 1940 r. w głąb Związku Sowieckiego, od 1941 r. żołnierz gen. W. Andersa, zmarł w 1942 r., pochowany na cmentarzu polskim w Teheranie. Matka Danki, Eugenia z Tymińskich, spokrewniona z rodziną Piotra Orzeszki, męża pisarki Elizy Orzeszkowej, złożyła przysięgę i należała do siatki terenowej AK. Aresztowana przez Gestapo w listopadzie 1942, po ciężkim śledztwie zamordowana we wrześniu 1943 r. w lesie pod Białymstokiem, pochowana w nieznanym miejscu. Danka uczyła się w szkole powszechnej w Olchówce, a w okresie wojny w szkole sióstr salezjanek w Różanymstoku k. Grodna. Po zamordowaniu matki, razem z siostrą Wiesławą złożyła przysięgę AK w grudniu 1943. Miała zaledwie 15 lat. Odbyła szkolenie sanitarne.
Po przejściu frontu podjęła pracę kancelistki w nadleśnictwie Hajnówka. Aresztowana w czerwcu 1945 r. wraz z innymi pracownikami nadleśnictwa przez grupę NKWD-UB, z polecenia zastępcy szefa WUBP w Białymstoku Eljasza Kotonia - za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Uwolniona z konwoju przez patrol wileńskiej AK Stanisława Wołoncieja „Konusa”, operujący na tym terenie, podkomendnych mjr. „Łupaszki”. Została sanitariuszką w oddziale „Konusa”, potem w szwadronach por. Jana Mazura „Piasta” i por. Mariana Plucińskiego „Mścisława”. Przez krótki czas jej przełożonym w tym okresie był por. Leon Beynar „Nowina”, zastępca mjr. „Łupaszki”, znany później jako Paweł Jasienica. Przybrała pseudonim „Inka”, na pamiątkę szkolnej przyjaźni. Na przełomie 1945-46, zaopatrzona w dokumenty na nazwisko Danuta Obuchowicz, podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn pow. Ostróda.
Wczesną wiosną 1946 r. nawiązała kontakt z ppor. Zdzisławem Badochą „Żelaznym”, dowódcą jednego ze szwadronów „Łupaszki”, i do VII 1946 r. służyła w tym szwadronie jako łączniczka i sanitariuszka, uczestnicząc w akcjach przeciwko NKWD, UB i ich konfidentom. Po śmierci „Żelaznego”, zabitego podczas obławy UB w czerwcu 1946 r., wysłana przez jego następcę ppor. Olgierda Christę „Leszka” do Gdańska po zaopatrzenie medyczne dla szwadronu. Tam aresztowana rankiem 20 lipca 1946 r. i umieszczona w pawilonie V więzienia w Gdańsku jako więzień specjalny. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Zarzucono jej nakłanianie do rozstrzelania dwóch funkcjonariuszy UB podczas akcji szwadronu w Tulicach pod Sztumem. Była to nieprawda. W szwadronie panowała dyscyplina wojskowa, sanitariuszka nie wydawała żadnych poleceń ani rozkazów. Z zeznań milicjanta Mieczysława Mazura przed sądem w Gdańsku (1946) oraz z relacji byłych żołnierzy „Łupaszki” wynika, że „Inka” opatrywała po walce także rannych milicjantów.
Zważywszy na ideowe przesłanki takiego zachowania, należy dostrzec w postawie młodej sanitariuszki rysy heroiczne. Została rozstrzelana rankiem 28 sierpnia 1946 r. o 6.15 strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego z KBW, ponieważ egzekucja z udziałem żołnierzy się nie udała, żaden nie chciał zabić „Inki”, choć strzelali z odległości trzech kroków do niej i jej współtowarzysza niedoli, ppor. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, również żołnierza mjr. „Łupaszki”. Przebieg egzekucji znany jest ze szczegółowych relacji złożonych w oddziale gdańskim IPN przez żyjących do dziś świadków: ks. Mariana Prusaka (spowiednika „Inki” przed egzekucją) i ówczesnego zastępcy naczelnika więzienia w Gdańsku. Według tych relacji, przed egzekucją „Inka” krzyknęła: „Niech żyje Polska!”, a po salwie plutonu, przed strzałem kończącym jej życie, zawołała: „Niech żyje major „Łupaszko”!”.
Miejsce pochówku „Inki” i „Zagończyka” zostało przez UB utajnione. „Inka” i „Zagończyk” mają symboliczne groby na cmentarzu garnizonowym przy ul. Giełguda w Gdańsku, domniemanym miejscu pochówku, nieopodal więzienia. „Inka” ma też tablicę pamiątkową w bazylice NMP w Gdańsku oraz kamienny obelisk w Sopocie, obok Pomnika AK. Zainteresowanie postacią „Inki” w ostatnich latach narasta, ze względu na symboliczne dla dziejów Polski tego okresu losy jej rodziny (represjonowanej przez NKWD, Gestapo i UB) oraz ze względu na szczególne walory edukacyjne historii życia młodej sanitariuszki, wiernej do końca przysiędze AK. 30 listopada 2001 r. Rada Miasta Sopotu zadecydowała o nazwaniu imieniem „sanitariuszki Inki” parku przy ul. Armii Krajowej w Sopocie. Powstał spektakl telewizyjny „Inka 1946”, a 27 sierpnia 2006 r. w Narewce, na Podlasiu, staraniem Fundacji „PAMIĘTAMY”, został osłonięty pomnik poświęcony „Ince”.
W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, iż działalność "Inki" i jej współtowarzyszy z 5. Wileńskiej Brygady AK zmierzała do odzyskania niepodległego bytu Państwa Polskiego.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|