|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Biedroneczka
Bratnia dusza

Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z działu filozofii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:31, 24 Sie 2011 Temat postu: Północ Południe |
|
|
Dopiero po 156 latach na polskim rynku pojawiło się pierwsze wydanie „Północ Południe” autorstwa Elizabeth Gaskell, angielskiej pisarka z czasów wiktoriańskich. W książce opisana została historia 19-letniej Margaret Hale, córki niezbyt zamożnego pastorostwa. Dziewczyna, po spędzeniu kilku lat u ciotki w Londynie, wraca do rodzinnego domu – małej i malowniczej wioski położonej na południu Anglii. Tam cieszy się urokami wiejskiego, spokojnego życia. Niestety, niezbyt długo. Ponieważ jej ojciec rezygnuje z posady, rodzina przenosi się do przemysłowego miasta Milton, gdzie Margaret poznaje nowy, robotniczy świat pełen biedy i niesprawiedliwości.
Nie znajdziemy tu lekkiej historii miłości, jak w "Dumie i uprzedzeniu" Jane Austen, czy mrocznych namiętności, jak u Bronte w "Wichrowych Wzgórzach". Książka ma swój klimat, przesiąknięty dymem fabryk, biedą robotników, chłodnym dystansem i dumą. Gaskell w swojej powieści ukazuje północ Anglii, z jej przemysłem i konfliktami trawiącymi społeczeństwo w dobie Rewolucji Przemysłowej. Ale można się w niej natknąć również na wesołe i pogodne akcenty, piękne i wzruszające ludzkie gesty. Jest to książka pełna kontrastów, jak przemysłowa, mroczna północ kontrastuje z rolniczym, sielskim południem.
Na razie ukazał się pierwszy tom (nie wiadomo, kiedy ukaże się drugi). Akcja dzieje się powoli, swoim zwyczajnym rytmem miasta. Jeszcze nie mamy wielkich miłosnych uniesień. Margaret, córka "pastora-zdrajcy" pogardza Thorntonem, który "para się produkcją bawełny". Autorka skupia się na rozmowach między bohaterami, na ich rozważaniach, przemyśleniach. Każda postać ma swoją własną, barwną osobowość. Margaret - odważna i zadziorna panna, pan Thornton - inteligentny i przedsiębiorczy fabrykant. Mamy panią Thornton, która niczym czarny kruk rozpościera skrzydła nad synem, Fanny Thornton - roztrzepaną dziewczynę, podążającą za londyńską modą, panią Halę, prawdziwą damę, taką "starodawną" i dzielnych fabrykantów, którzy z mniej lub bardziej idealistycznych pobudek walczą o swoje prawa. A wszystko to w oprawie Anglii epoki wiktoriańskiej.
Posiadam amatorskie tłumaczenie autorstwa dziewcząt z forum o Elizabeth Gaskell, które chętnie udostępnię zainteresowanym.
Moje ulubione fragmenty:
"Na wąskim przedramieniu nosiła bransoletkę, która nieustannie opadała na nadgarstek. Pan Thornton z dużo większą uwagą obserwował przemieszczanie się tej kłopotliwej ozdoby niż słuchał jej ojca. Patrzył zafascynowany, jak Margaret przesuwa ją niecierpliwie w górę, tak by zacisnęła się na miękkim przedramieniu, a potem chwytał moment daremności tego trudu – ponowne zsuwanie się. Mógłby niemal wykrzyknąć - „Znów spada!” (...) Miał ochotę poprosić ją, by zrobiła dla niego to, co zmuszona była zrobić dla swojego ojca, który ujął jej mały palec i kciuk w swoją męską dłoń i użył ich jak szczypczyków do cukru. Pan Thornton dostrzegł jej piękne oczy wzniesione na ojca, pełne blasku, uśmiechu i miłości, gdy, jak im się zdawało, niezauważeni przez nikogo odgrywali tę krótką pantomimę."
(rozdział 10)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Patt
Ten, który zna Józefa

Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:07, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Czy ta książka jest pod patronatem "Bluszcza" może? Tak mi się wydaje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Biedroneczka
Bratnia dusza

Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z działu filozofii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:02, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, ale jest też teraz drugie wydanie.
W "Kolekcji Bluszcza" wyszły te książki, można je znaleźć w empiku prasowym:
Powieść w tym wydaniu została podzielona, jak w pierwowzorze na dwa tomy, tłumaczenie poprawne, choć przyzwyczaiłam się do forumowego z northandsoutf.info. Zgrzytem jest strona edytorka. O ile papier gorszej jakości mogę usprawiedliwić kosztami, a ciasny druk znieść, bo nie taki się czytało, to błędy edycyjno-wydawnicze są nie do ścierpienia. Przede wszystkim w książce nie uświadczymy nigdzie roku wydania (nie wydaje mi się, żeby koszty druku wzrosły katastrofalnie po dopisaniu czterech cyfr). Ponadto, z czym się NIGDY nie spotkałam, jest strona tytułowa, zaś to co jest zawsze na jej odwrocie tutaj znajduje się przed nią (z jakiego powodu? Nie wiadomo). Na dodatek tekst powieści zaczyna się właśnie na odwrocie strony tytułowej, na parzystej stronie 4. Wygląda to paskudnie. I jeszcze kobieta na okładnie w sukni z lat 90-tych XIX wieku, a nie z okresu 1850-1860, w którym rozgrywa się akcja. Czepialstwo, ale tak to jest, kiedy 13-letniej Biedroneczce daje się książkę o "O modach i strojach"
Natomiast studium okładkowego paskudztwa stanowi "Północ i Południe" z wydawnictwa Świat Książki. Przypomina tandetny harlequin niż klasykę XIX-wiecznej literatury.
Osobiście zniosę błędy edytorsko-wydawnicze i kupuję "P&P" z "Kolekcji Bluszcza".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Biedroneczka dnia Wto 23:11, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Patt
Ten, który zna Józefa

Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:49, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A zatem przeczytałam pierwszy tom, pomimo braku czasu i sił.
To prawda, że w tym wydaniu jaki mam (Bluszcz) jest wiele niedociągnięć. Nie wiem, czy tam nie było małych błędów leksykalnych. Nie znam orginału ( za wysokie progi), ale wyczuwałam w tym tłumaczeniu jakieś zaniedbania, których nie umiem sprecyzować.
Rozwaliła mnie reklama jakiegoś kremu na końcowej okładce. Fakt, wydawała gazeta, ale czegoś takiego się nie spodziewałam. ( Jak już to reklamy jakiś książek).
Co do powieści jako takiej, może nie jestem rozczarowana, ale nie popadłam w bezgraniczny zachwyt. Według mnie powinien być bardziej rozwinięty wątek miłosny, bo jak szumnie napisano na okładce tak miało być.
Nie do końca jest dla mnie zrozumiała postać pana Hale'a. A pan Thornton nie dosięga panu Darcy do pięt. Ten to przynajmniej miał klasę.
Ale i tak czy siak nie mogę się doczekać kupna drugiego tomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|