|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna Anna
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 2230
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:12, 20 Sie 2011 Temat postu: "Wymarzony dom Ani" |
|
|
Ślub Ani i Gilberta. Zamieszkanie w Glen St. Mary w Zatoce Czterech Wiatrów. Nowe przyjaźnie, niespodziewany cios, jakim była śmierć małej córeczki Ani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Parvati
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Dolina Tęczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:25, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie z tej śmierci małej Joy wyszło coś dobrego - Leslie pogodziła się z Anią. W sumie Leslie miała tragiczne życie i wspaniałe było to, że wreszcie spotkało ją coś dobrego - miłość Owena Forda. Z tej części bardzo lubię rozmowy przy kominku w Wymarzonym Domu - takie to piękne, a w obecnych czasach w sumie rzadkie, uwielbiam kapitana Jima i oczywiście pannę Kornelię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margott.
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorze. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:21, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ile łez wylałam, czytając "Wymarzony Dom Ani". Chyba nikt tego nie zliczy.
Szkoda, że mała Joy umarła... Ania tyle na nią czekała. Ale zgadzam się z tym, co zostało napisane wyżej. Ania pogodziła się z Leslie.
Bardzo spodobał mi się kapitan Jim i panna Kornelia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna Anna
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 2230
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:43, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W tej części brakuje mi Diany,Maryli. Rozumiem jednak, że zmieniając otoczenie spotyka się nowe osoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Paulina
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:55, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moja ukochana książka z całej serii...Podobnie jak Margott, płaczę za każdym razem, gdy ją czytam, choć czytałam ją chyba kilkanaście razy. Ta książka jest jak spełnione marzenia...Rozkosz budowania nowego domu z ukochaną osobą, promienie nadziei przychodzące po najbardziej bolesnej stracie, prawda, dobro i szczera miłość, które triumfują...Niesamowita galeria cudownych postaci, wspaniały świat, tak dobry, tak piękny, tak bardzo Montgomery'owsko niezwykły! Marzę, by znaleźć się kiedyś w takim świecie i wiem, że jest mi to pisane, jak każdej z Nas, która ma w sobie coś z Ani, i każdemu z Nas, w którym drzemie nieco z Gilberta
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Paulina dnia Nie 12:56, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|