Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalinda
Stały Bywalec
Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Gród Kraka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:17, 13 Wrz 2011 Temat postu: Jim Blythe |
|
|
James Matthew Blythe (Jakub Mateusz "Jim" Blythe) – najstarszy syn Ani Blythe i Gilberta Blythe.
Jim Blythe urodził się w 1893 roku w w Glen St. Mary, w Kanadzie. Był jedynym żyjącym dzieckiem, które urodziło się w „Wymarzonym Domku”. Miał pięcioro rodzeństwa: trzy siostry – Nan, Di i Rillę oraz dwóch braci – Waltera i Shirleya. Imiona otrzymał po kapitanie Jakubie "Jimie" Boydzie i Mateuszu Cuthbercie
Co myślicie o Jimie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
iza7854
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:12, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Czytając, "Anie Ze Złotego Brzegu" nie przypuszczałam, że zostanie tak dzielnym i znanym żołnierzem.
Sądziłam, że będzie marynarzem lub kapitanem przeżywającym niesamowite przygody jak Kapitan Jim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykijka
Przyjaciel Ani
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płyta nagrobna Eliasza Pollocka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:22, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Podbiję pierwsze zdanie Izy. Uwielbiam Jima, chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła. Niemalże ideał chłopaka, dzielny, pomocny, męski... Jednak, jak na mój gust, trochę za mało uczuciowy. No i, to pierwsze dziecko Ani, które przeżyło dłużej niż dobę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:58, 22 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Sądzę, że ta "niewielka uczuciowość" Jima była tylko pozą Chłopcy często wolą być uznawani za "herosów" w oczach rówieśników. Przeżywałam różne etapy fascynacji chłopcami ze Złotego Brzegu i chyba najbardziej przypadł mi do gustu Walter - zapewne przez wzgląd na jego wrażliwą naturę. Wielka szkoda, iż w ostatnim "wojennym" tomie Jim został niejako zepchnięty na dalszy plan. Z chęcią poczytałabym o nim i Florze coś więcej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rilla dnia Czw 10:58, 22 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|