Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marigold
Bratnia dusza
![Bratnia dusza Bratnia dusza](http://i050.radikal.ru/0904/e9/dca88d68215f.jpg)
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:29, 14 Lut 2009 Temat postu: Ted czy Dean? |
|
|
Spotkałam się już z opinią, że Emilka powinna wyjść za Deana Priesta, a nie za Teda. Ja osobiście sądzę, że to istna herezja! Emilka była przeznaczona Tedowi i cykl nie mógł się skończyć inaczej! Na dodatek darzę Deana silną nienawiścią... Zawsze się złoszczę, kiedy każe on spalić Emilce "Sprzedawcę snów" i kiedy traktuje Emilkę jak jego własność... Nie znoszę go! Ted jest, za to, taki uroczy!
A jaka jest Wasza opinia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Sissi
Ten, który zna Józefa
![Ten, który zna Józefa Ten, który zna Józefa](http://s39.radikal.ru/i085/0904/11/35b646b62cbd.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Crystal Cottage ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:41, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Och oczywiście, ze Ted, Ted, Ted- i tak po stokroć! Od samego początku uwielbiałam Teda i byłam pewna, że to właśnie on ma się związać z Emilką. A pamiętacie tą akcje w kościele, kiedy biedna Emilka była tam zamknięta i znalazł ją właśnie Ted ? Och uwielbiałam o tym czytać. Ta miłość była taka słodka i w ogóle brak mi słów. Za to Deana nigdy nie lubiłam. Zawsze kiedy o nim czytałam miałam ochotę go udusić, chociaż to tylko książkowa postać. Nie dorastał Tedowi do pięt i gdyby Emilka wyszła właśnie za niego to chyba cała seria straciła by na tym 1/4 uroku - przynajmniej ja tak to odbieram.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
![Pani na Złotym Brzegu Pani na Złotym Brzegu](http://s40.radikal.ru/i088/0904/72/771fe149695d.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:34, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jejku, Tadzio, Tadzio [tak było w moim tłumaczeniu i się przyzwyczaiłam ] i jeszcze raz Tadzio. Za Deanem nigdy nie przepadałam - był jak dla mnie po prostu dziwny. Moja teoria jest taka, że postradał zmysły z samotności, no a potem pojawiła się Emilka... Jeśli chodzi o Sprzedawcę Snów, to płakałam, gdy Emilka go paliła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Martynka
Ten, który zna Józefa
![Ten, który zna Józefa Ten, który zna Józefa](http://s39.radikal.ru/i085/0904/11/35b646b62cbd.jpg)
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kocia Chatka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:27, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawy wątek...
Dean stanowczo ma coś w sobie, ten urok cynika, ten dystans, to cierpienie, z którym się nie obnosi, ale też zbytnio go nie ukrywa. Ted nie ma aż tak ciekawej osobowości. Jednak... to jego kochała Emilka. Nie byłaby szczęśliwa z Deanem, bo go nie kochała, nie w ten sposób. Z czasem zaczęłaby się z nim męczyć. Była zbyt niezależną kobietą.
Ale muszę zaprotestować! Dean nie kazał Emilce spalić książki. Zrobiła to z własnej woli, choć niewątpliwie pod wpływem rozmowy z nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Biedroneczka
Bratnia dusza
![Bratnia dusza Bratnia dusza](http://i050.radikal.ru/0904/e9/dca88d68215f.jpg)
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z działu filozofii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:08, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Emilka pasowała do Tadeusza/Tadzia/Teda, co niestety gryzie się z głosem mojego serca.
Kiedy Emilka zrywa zaręczyny z Deanem, wylewam potoki łez. Może mam za miękkie serce, ale tak mi go szkoda, a poza tym był przy Emilce w najtrudniejszych chwilach (gdzie był Tadzio gdy Emilka niemal umierała?!), a to, że "kazał" jej spalić Sprzedawcę Snów... zaraz! On nie kazał jej spalić powieści, on to tylko zaproponował! Nie musiała go słuchać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
marigold
Bratnia dusza
![Bratnia dusza Bratnia dusza](http://i050.radikal.ru/0904/e9/dca88d68215f.jpg)
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:52, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Macie rację, moje drogie, że Dean nie kazał jej spalić powieści. Po prostu po jego uroczym komentarzu, Emilka nie miała wyjścia - była zbyt dumna! Przynajmniej ja to tak odbieram... I to pozwala mi nienawidzić do nadal
Uwielbiam scenę w kościele! Jest zupełnie dramatyczna i zawsze - choć znam ją niemalże na pamięć - wstrzymuję oddech! No, a potem jest tak romantycznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
![Pani na Złotym Brzegu Pani na Złotym Brzegu](http://s40.radikal.ru/i088/0904/72/771fe149695d.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:22, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Martynka napisał: | Ale muszę zaprotestować! Dean nie kazał Emilce spalić książki. Zrobiła to z własnej woli, choć niewątpliwie pod wpływem rozmowy z nim. |
Owszem, to w zasadzie prawda. Lecz prawdą jest też to, iż Dean świetnie znał Emilkę i wiedział, że na ona na pewno tą książkę spali.
A poza tym potem się przyznał do swojej chorobliwej zazdrości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Biedroneczka
Bratnia dusza
![Bratnia dusza Bratnia dusza](http://i050.radikal.ru/0904/e9/dca88d68215f.jpg)
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z działu filozofii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:35, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czy to nie dziwne, że większość kobiet/dziewczyn kocha się w Bohunie z Ogniem i mieczem, który był chorobliwie zazdrosny o Helenę i nie mogą wybaczyć kniaziównie, że wybrała Skrzetuskiego, a Deana, który także był zazdrosny o Emilkę wręcz nienawidzimy?
Taka naszła mnie refleksja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Iwona
Ten, który zna Józefa
![Ten, który zna Józefa Ten, który zna Józefa](http://s39.radikal.ru/i085/0904/11/35b646b62cbd.jpg)
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Peublo de Los Angeles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:56, 20 Lut 2009 Temat postu: Ted czy Dean |
|
|
Mi się wydaje że od początku było wiadomo że Emilka będzie z Tadziem.
A co Deana. Takie postacie jak on niejednoznaczne, są chyba potrzebne w każdej książce i filmie. Nie można go łatwo zaszufladkować w szufladzie z napisem zły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
![Pani na Złotym Brzegu Pani na Złotym Brzegu](http://s40.radikal.ru/i088/0904/72/771fe149695d.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:48, 20 Lut 2009 Temat postu: Re: Ted czy Dean |
|
|
a7fLrZP@neostrada.pl napisał: | Nie można go łatwo zaszufladkować w szufladzie z napisem zły . |
Właśnie, i to mnie w Deanie zawsze bardzo fascynowało. Widać w nim jakiś konflikt, cały czas walczy z samym sobą. Jest niewątpliwie bardziej interesującą postacią niż Tadzio. Ale to właśnie Tadzia kochamy, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
spinka
Marzyciel
![Marzyciel Marzyciel](http://s52.radikal.ru/i136/0904/cd/ed979625e3bf.jpg)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:14, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie lubię ani jednego ani drugiego Dean jest zaborczy i chce Emilkę tylko dla siebie, natomiast Tadziowi niezbyt na Emilce zależy. Takie jest moje zdanie na ten temat. Z drugiej strony naprawdę ciężko mi powiedzieć z kim by Emilka była tak naprawdę szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Holly
Ten, który zna Józefa
![Ten, który zna Józefa Ten, który zna Józefa](http://s39.radikal.ru/i085/0904/11/35b646b62cbd.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: w podróży Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:27, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem skąd u wszystkich ta niech do Teda
Może nie jest tak dobrym i ciekawym bohaterem jak Emilka, jednak można znaleźć w nim pozytywne cechy
Przede wszystkim, podoba mi się to, że ma w sobie odrobinę godności, rezerwy i dumy co widać w III tomie. Zwłaszcza scena, w której mówi zdecydowanie:
- Nie mów mi, że nie możesz mnie pokochać. Możesz... musisz... Emilko! Przecież ty mnie kochasz!
Dla mnie - cudo. Jest to jeden z moich ulubionych fragmentów spośród twórczości Maud
Dziewczęta, naturalnie Ted nie równa się z naszym Gilbertem czy Waltrem, ale uważam że i tak jest fenomenalny
Zaś Dean jest niezwykle czarującą, ciekawą postacią. LMM przeszła samą siebie tworząc tego bohatera. Ale ja i tak go nie znoszę, a co mi tam. Jest zbyt zaborczy i momentami okrutnie denerwujący...
Emilka była przeznaczona Tedowi, koniec kropka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
![Pani na Złotym Brzegu Pani na Złotym Brzegu](http://s40.radikal.ru/i088/0904/72/771fe149695d.jpg)
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:43, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Holly napisał: |
- Nie mów mi, że nie możesz mnie pokochać. Możesz... musisz... Emilko! Przecież ty mnie kochasz!
|
Pamiętam, jak w dzieciństwie czytałam ten fragment raz po raz, przepisałam go do pamiętnika, płakałam nad nim wiele godzin, spędziłam nad nim wiele nieprzespanych nocy. Ogólnie, wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Martynka
Ten, który zna Józefa
![Ten, który zna Józefa Ten, który zna Józefa](http://s39.radikal.ru/i085/0904/11/35b646b62cbd.jpg)
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kocia Chatka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:46, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ha... W tej chwili, właśnie teraz przeczytany, skojarzył mi się z jednym z końcowych fragmentów "Księżyca w nowiu" Meyer. Tylko że tam była to kwestia kobieca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
Emeraldine
Bratnia dusza
![Bratnia dusza Bratnia dusza](http://i050.radikal.ru/0904/e9/dca88d68215f.jpg)
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:41, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dean czy Ted? Oczywiście Ted! Emilce było przeznaczone wyjść za niego. Szkoda, że zmarnowali kilka długich lat zanim mogli być razem. Wszystko przez Deana i matkę Teda, ale też z winy samej pary. Gdyby Emilka przyszła do ogrodu, gdy Ted zagwizdał, albo żeby on nie był taki nieśmiały i zamiast pisać list po prostu z nią prozmawiał, wszystko potoczyłoby się szybciej.
Ale nie ma tego złego, bo dzięki tym wszystkim perypetiom oboje dojrzeli, Ted zrobił karierę, wykształcił się, a Emilka mogła skupić się na pisaniu. Poza tym Ilza nigdy nie byłaby z Perrym gdyby nie ta cała afera na niedoszłym ślubie.
No a Dean... nie trawię gościa, choć doceniam fakt, że był przy Emilce w ciężkich chwilach. Był też dość tajemniczy i na swój sposób fascynujący. Podróżował po świecie, plotkowano, że brał udział w czarnej mszy, do rozczarowanego domu sprowadził różne ciekawe przedmioty... To mi się podobało. Nie wątpliwie był zagadką i interesującym rozmówcą... jednak nie budził mojej sympatii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandgreen/images/spacer.gif) |
|