Skins

Kilmeny

Produkcja: Wielka Brytania
Gatunek: Komedia, Dramat
Czas trwania: 60min.
Premiera: 2007-01-25

Reżyseria: Adam Smith, Paul Gay
Scenariusz: Bryan Elsley, Jack Thorne

Obsada:
Mike Bailey ... Sid Jenkins
Larissa Wilson ... Jal Fazer
Dev Patel ... Anwar Kharral
Joseph Dempsie ... Chris Miles
April Pearson ... Michelle Richardson
Mitch Hewer ... Maxxie Oliver
Nicholas Hoult ... Tony Stonem
Hannah Murray ... Cassie
Siwan Morris ... Angie
Georgina Moffat ... Abigail Stock
Daniel Kaluuya ... Posh Kenneth

Serial opowiada o grupie nastolatków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Głownymi bohaterami są: popularny chłopak i jego dziewczyna, gangster który odkrywa że tak naprawdę jest homoseksualistą, muzułmanin-narkoman, zdesperowany chłopak który za wszelką cenę próbuje stracić swoje dziewictwo, inteligentna dziewczyna z bogatego domu mająca problemy rodzinne, miłośnik imprez zakochany w swojej nauczycielce. Każdy z odcinków opowiada historię jednej z postaci, finałowy odcinek sezonu jest poświęcony całej grupie.

Osobiście uważam że jest to dobry serial,śmieszny,a momentami trochę przytłaczający.Pokazuje życie młodzieży podkoloryzowane poczuciem humoru,dzięki czemu serial ogląda się z przyjemnością,pomimo że czasem rażą zbyt liczne przekleństwa,ale da się znieść. Very Happy

1 sezon liczy 9 odcinków,a kolejne 3 sezony po 10.
Odcinki można znaleźć po polsku na yt,polecam. Wink

Holly

Kocham ten serial za to, że jest prawdziwy. Zabawny, czasem jak powiedziałą Kilmeny, przytłaczający, smutny, bardzo życiowy.
'Skins' stwarza niezwykle realną atmosferę, przez co bohaterowie stają się widzowi bardzo bliscy. Postacie nie są jednowymiarowie, każda zaskakuje i z każdą można się utożsamiać. Jest moja kolorowa, zagubiona Cassie (ulubiona bohaterka) i równie zagubiony, pragnący miłości Cook.
Najbardziej polecam 1 i 2 serię. 3 i 4 też można obejrzeć, jeśli ma się sentyment do ostatnich, choć to nie jest to samo. Jedyni bohaterowie, jacy stanowią namiastkę starych Skinsów to Cook i Effy.
Co do przeklinania, mnie to nie przeszkadza. Wiadmo, że bohaterowie nie będą cały czas szczotkować sobie wzajemnie włosów i oglądać "Pogody na miłość".

PS Opis serialu, jaki zamieściła Kilmeny nie do końca jest zgodny z prawdą xD

I generacja z 1 i 2 sezonu:

II generacja z 3 i 4 sezonu:

[/img]

Lisa_56

Jak na razie obejrzałam jedynie sezon 1, ale go pokochałam. Naprawdę, to chyba jedyny serial, który mnie wciągnął i pragnę więcej i jeszcze więcej. Najbardziej polubiłam Cassie i Sida. Teraz wszystkich znajomych zadręczam mówieniem "oh wow" lub "oh wow, lovely". Serial jest wg mnie cudny (choć nie wiem czy to trafne określenie) i na pewno prawdziwy jak już napisałyście.

Holly

Ciekawe kiedy pojawi się kolejny fan Cassie Mr. Green

Emeraldine

Pojawił się zatem... po prawie 2 latach od ostatniego wpisu w tym temacie Smile

Przyznam, że nie jestem fanką seriali dla młodzieży, ale Skinsy zaczęłam oglądać, bo poleciła mi je koleżanka. Dzieciaki z dysfunkcyjnych rodzin, piją, ćpają, przeklinają, uprawiają seks. Jakie czasy, taka młodzież, choć to nie usprawiedliwia braku moralności. Bardziej bulwersująca jest postawa niektórych dorosłych w tym serialu. Naprawdę wiele razy byłam zażenowana. Fanką serialu nie jestem, ale podoba mi się, że nie jest przelukrowany, choć kilka odcinków było naciąganych i stereotypowych. Najbardziej polubiłam Cassie i Sida. Cassie jest urocza i choć sprawia wrażenie głupiutkiej, to wcale tak nie jest. Jakby się nią ktoś zajął i otoczył miłością, to byłoby inaczej. Na rodziców nie ma co liczyć, bo oni żyją w tym swoim dziwnym "erotyczno-artystycznym" świecie i szczerze się zdziwiłam, że przy takim trybie życia nie są rodziną wielodzietną. Jeszcze nie dokończyłam 2 sezonu, więc nie wiem jak się skończy wątek Cassie, ale liczę na to, że jakoś pozytywnie i że będzie z Sidem. To dobry chłopaczyna.
Kolejnych generacji Skinsów raczej nie będę oglądać. Wystarczą mi dwa pierwsze sezony.

Joanna Anna

Obejrzałam ten serial, bo mnie namówiła przyjaciółka i naprawdę nie żałuję wcale. Wiem, że na pewno wrócę do niego. Nie jest przesłodzony, pokazuje wzloty i upadki, przez to jest prawdziwy. Bardzo przywiązałam się do bohaterów, a najbardziej do pierwszej generacji, zwłaszcza Sida, Cassie i Tony'ego.
Druga generacja troszkę mnie irytowała, ze względu na to, że postaci mniej przypadłu mi do gustu, aniżeli w pierwszej generacji. Przede wszystkim wkurzał mnie wątek Effy- Cook- Freddy.