Nasze ulubione przedmioty

leslie13

Chciałabym was zapytać jakie są wasze ulubione przedmioty? Ja wiem, że ciężko się zdecydować ale spróbujcie. Opowiedzcie co lubicie najbardziej i dlaczego, a czego nie cierpicie.

Moją miłością od całkiem niedawna jest chemia. To jest przedmiot z którym chciałabym jakoś związać swoją przyszłość. Zawsze lubiłam też matematykę i fizykę. Bardziej tą pierwszą Smile

Geografia i biologia są mi obojętne. Za to bardzo lubię historię (głównie dzięki mojej cudownej pani). Za to moją zmorą od podstawówki jest język polski. Rozbieranie wiersza na części pierwsze i nazywanie tych części jakimiś dziwnymi słowami strasznie mnie nudzi, a gramatyka jest dla mnie czarną magią. Nie lubię także WOSu i wkuwania na pamięć bezsensownych regułek. No i tak dotarłam do najgorszego przedmiotu na świecie czyli WFu. Jest to tak straszny dla mnie przedmiot, że jak myślę o koszykówce albo biegach to aż mi się żyć nie chce! Niestety nie mam też za grosz talentu plastycznego, ale w gimnazjum dzięki Bogu nie mam plastyki tylko sztukę, co jest o połowę lepsze. Co do języków to zdecydowanie angielski lubię, a francuski no cóż... staram się, ale nie zawszeee wychodziii.

Rilla

Cóż, u mnie zdecydowanie się na jeden wiodący przedmiot nie było łatwe - uwielbiam wszystkie, za wyjątkiem chemii. Jednak zaznaczyłam nasz ojczysty, tak pro forma - w końcu go studiuję Laughing

Powinna być w ankiecie opcja "Wszystkie" Ta mnie nie zadowala Very Happy

Kasika

Stanowczo polski, który zaznaczyłam, no i w sumie także angielski. Jednak mam wspaniałą polonistkę i trudną we współżyciu nauczycielkę angielskiego - przy polonistce coraz bardziej Kasika się rozmiłowuje w przedmiocie, natomiast na lekcjach angielskiego - czasami wręcz zapomina, że lubi ten język.

Ania nie Anna

Zdecydowanie geografia, lubię ten przedmiot od kiedy tylko zaczęłam się go uczyć, i mimo iż nie byłam jakoś rewelacyjnie z niego dobra, to zawsze fascynowała mnie przyroda. Mogłabym również wymienić fizykę, nie zawsze ją rozumiałam, a polubiłam dopiero w liceum. Z biologią mam bardzo miłe wspomnienia, to chyba za sprawą nauczycielki z liceum. Smile

W szkole podstawowej bardzo lubiłam muzykę, szczególnie uczenie się piosenek na pamięć i śpiewanie przed cała klasą - to były czasy. Very Happy

Izania

Trudna sprawa. Masza sympatia do przedmiotów zmienia się często w zależności od osoby go nauczającej. Dlatego tak łatwo pokochać dany przedmiot,a potem znienawidzić.

Od tego roku lubię chemię , jako mój rozszerzony przedmiot w LO. Symatią ogoromną darzę również j.angielski. Od zawsze kochałam historię, jednak aktualnie nudzi mnie powtrarzanie po raz kolejny tego samego. Lubię także j.polski , wiedzę o kulturze i matematykę , chociaż nie wiem jak w tym roku to będzie wyglądało.

Za to nie mogę znieść j.niemieckiego i przysposobienia obronnego . Brr...

mirror

Ja uwielbiam matematykę i fizykę, gdyż jestem bardziej ścisły umysł.

Lawenda

Ja uwielbiam historię i geografię (mimo, że mamy taka nauczycielkę, że chyba jestem jedną z nielicznych lubiących ten przedmiot ;/) No i polski ale tylko gdy jest coś z literatury, bo reszta jakoś mało mnie pociąga Very Happy

Napisałabym jeszcze WOS ale to bardzo zmiennie u mnie Mr. Green

A nie znoszę ruskiego. Nawet dobrze mi z niego idzie ale nigdy nie polubie tego języka. Aż mi ciarki przechodzą jak pomyślę, że mam go mieć ;/ Poprostu nie lubię i raczej nic tego nie zmieni. No można jeszcze dodać muzykę i fizykę.

poz
Law

Nutka97

Zaznaczyłam matematykę, ale lubię tez j.polski, j.angielski i muzykę( chodzę do szkoły muzycznej i gram na flecie). Nienawidzę WF-u!!!!! baba od wf-u w naszej szkole jest beznadziejna i ciągle wrzeszczy! Jej też nienawidzę!!!

Lisa_56

Najbardziej lubię język polski i języki (podobno mam do nich talent) czyli angielski i rosyjski, ale zaznaczyłam jęz.polski Smile

Wiki

Najbardziej język polski i historię. Szczególnie literaturę i historię Polski - a tu chyba czasy RON-u - Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Ostatnio coraz bardziej lubię angielski i zaczynam zauważać, że coraz płynniej go używam! Za to niemieckiego chyba nie polubię - niestety. (A może wcale nie tak niestety? Very Happy

)
Z przedmiotów ścisłych? Biologia i chemia. Fizyka średnio (lecz ostatnio coraz bardziej), matematyka także. Z pozostałych? Plastyka - lubię - szczególnie sztukę, informatyka także i bardzo dobrze mi idzie. Geografia - mój nauczyciel niestety mi ją obrzydza, ale mu się to nie uda Wink

! W końcu geografia to piękno świata - i w takiej formie powinno to być podawane, a nie jako "przepiszcie do zeszytu książkę i odróbcie ćwiczenia dzieciaczki". WOS? Nawet tak. WF - całkiem, całkiem. Lubię pływać, grać w siatkówkę, koszykówkę i różne ćwiczenia akrobatyczne Very Happy

.
Czegóż ja nie lubię? Chyba wszystko w miarę darzę jakąś sympatią. (Lub prawie wszystko.) A niektóre przedmioty jak język polski i historia są mi bardzo, bardzo bliskie.

Emeraldine · Wysłany: Śro 17:35, 31 Mar 2010 Temat postu:

Ja już wprawdzie szkołę mam za sobą, ale zawsze najbardziej lubiłam jezyk polski. Wprawdzie nie wszystkie epoki literackie mi się podobały i nie przepadałam za gramatyką, ale generalnie był to przedmiot, który nie sprawiał mi trudności. Uwielbiałam pisać wypracowania i przeważnie były dość długie. Na maturze też namachałam kilka kartek choć temat mi średnio odpowiadał. Przez pierwsze pół godziny nie napisałam ani słówka! Dopiero potem mi się coś odblokowało, weszłam w klimat i popłynęłam. Zdawałam jeszcze starą maturę, więc nie musiałam rozwiązywać żadnych testów.
Poza tym zawsze podczas pisania wypracowań na ocenę (nie w ramach pracy domowej, tylko w klasie) przychodził taki krótki moment samozadowolenia. Uczucie takie jakby skrzydła rosły u ramion. Czułam, że lubię pisać i sprawia mi to przyjemność, gdy wpadam w coś w rodzaju transu, w którym przelewam swoje myśli na papier. Też kiedyś miałyście coś takiego?

Zmorą całej mojej szkolnej edukacji była matma. A że w liceum nie miałam zbyt życzliwej nauczycielki, więc postawiła mi dwóję na sam koniec, także miałam ogólnie bardzo ładne świadectwo maturalne z jedną skazą - dwójasem z matmy. Ta ocena nie miała jednak żadnego znaczenia przy rekrutacji na studia, bo brali pod uwagę tylko oceny z humanistcznych przedmiotów.

Ogólnie jednak miło wspominam szkołę. Jak jadę autobusem do pracy i widzę dzieciaki idące do szkoły, to przyznam, że trochę im zazdroszczę. Wszystko jeszcze przed nimi. Mogą sobie nie iść do szkoły jak źle się czują, mama wypisze usprawiedliwienie i po sprawie. A w pracy to możesz - za przeproszeniem - zdychać, a musisz iść. Twardy obowiązek i długie godziny poza domem.

Parvati

Zaznaczyłam historia/WOS, chociaż bardzo lubię także język polski. Oprócz gramatyki, bo jest jak dla mnie raczej nudna. Podobnie jak Emeraldine lubię pisać wypracowania, z tym, że zależy na jaki temat. Jak temat mi pasuje i mam wenę to mogę napisać nawet na 5 stron, ale jak nie to ciężko mi sklecić nawet te kilkanaście mądrych zdań.

Lubię również historię, nawet mimo tego, że zniechęca mnie do niej fatalna postawa nauczycielki, która tak naprawdę ma wszystko w nosie. Poda temat, zada jakąś pracę i na tym koniec. Facetce zostało już tylko kilka lat do emerytury i to pewnie dlatego jej się nic nie chce. Ale uważam, że takiego ważnego przedmiotu powinna uczyć osoba, której się chce.

I na koniec jeszcze WOS, który mało kto lubi u mnie w szkole - nauczyciel jest wymagający, ale zarazem bardzo charyzmatyczny i ma ogromną wiedzę. A że interesuję się polityką, to nawet jego teksty nie zniechęcą mnie do tego przedmiotu.

A jeśli chodzi o nielubiane przedmioty to szczerze nie znoszę matematyki, bo nauczycielka jest żałosna, chamska, itd. Ale czasem świetnie jest posłuchać jak wszyscy jej pyskują. Nie wiem, czy ktoś w tej szkole ma do niej jakiś szacunek. Ale na niego też trzeba sobie w jakimś stopniu zasłużyć.

Lubię także języki, nawet łatwo mi ich się uczy, szczególnie angielskiego. Inne przedmioty są mi mniej lub bardziej obojętne.

Holly

Ostatnio zaczynam coraz większą miłością darzyć język polski i francuski.
Język polski lubiłam od zawsze, ale głównie dlatego, bo nie sprawiał mi nigdy trudności. Odkąd jestem w gimnazjum (2 klasa), śmiało mogę powiedzieć, że to mój ulubiony przedmiot. Jest to też w dużej mierze zasługa polonistki. Naucza z pasją, widać, że kocha to, co robi.
I kompletnie podbiła moje serce, kiedy stwierdziła, że to kolejna moja recenzja, która bardzo jej się podobała.

A francuskiego uczę się od dwóch lat i idzie mi zaskakująco dobrze (czego nie mogę powiedzieć na przykład o matematyce). Lubię pisać rozprawki i wypracowania po fr. a nauka słówek również przychodzi mi łatwo. Może nie jestem zachwycona moimi nauczycielami (dopiero teraz doceniłam lektora i byłą nauczycielkę, która już mnie nie uczy, niestety), ale na pewno chcę się dalej go uczyć

Justyna7

Ja lubię język polski, ale jeżeli chodzi o literaturę, bo gramatyki nie znoszę ;P Lubię też angielski, kocham biologię Smile

Całkiem ok, jest też chemia i fizyka. Nie lubię matematyki i nie znoszę geografii.

eris234

Lubię język polski,a przedmiotów ścisłych takich jak matma,fizyka i chemia nigdy nie lubiłam.Po prostu nie rozumiem ich i tyle.