Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lawenda
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jedną nogą w niebie drugą w Lorien... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:15, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A u mas o dziwo ten tekst też leci, chociaż jej to się raczej nikt nie boi, bo się nie da po prostu. Ale ona również lepiej uczy niż nauczyciele do tej pory. Śmiechem żartem lekcje lecą ale w głowie dużo zostaje
poz
Law
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blanacz
Stały Bywalec
Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Berolinum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:14, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Najlepsza jest pani doktor B.
Omawiamy ablativus instrumentalis, czyli taki przypadek w łacinie, gdzie jakimś przedmiotem ktoś fizycznie się posługuje. Na błąd kolegi Macieja odpowiada:
- Ręka sama nie chodzi raczej! No chyba że... nie wiem... w rodzinie Adamsów.
W łacinie jest coś takiego jak participium, liczba mnoga: participia. Czyta się partic-ipia, przez C, albo kipia. Ale pani doktor oświadczyła kiedyś:
- Jak to? To pan nie może zapamiętać? Participia, participia!
przez Ć
Narządy płciowe po łacinie brzmią: cauda (rodzaj żeński) i cunnus (męski). Problem w tym, że rodzaj gramatyczny nijak ma się do płci. Kolega (chyba Konrad?) po raz trzeci tego dnia przetłumaczył narządy tak, jak sugeruje rodzaj. Biedak ma pecha być żonatym.
- KONRADZIE! Pan się tego natychmiast tego wyuczy, bo nie chcę, żeby przez swoje braki się pan rozwodził!
Ciekawą jest pani doktor K.
- Petrarkizm... jest chyba... najbardziej ekonomiczną i higieniczną metodą miłości.
Po czym chwyciła golf i ukryła za nim twarz. Zawsze tak robi. Bo a nuż zauważy ją jakiś student?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leslie13
Bratnia dusza
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łęczyca Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:17, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam mojego pana od biologii. Mam z nim ten przedmiot już 2 rok i nie nauczyłam się zupełnie NIC. On jest takim troszkę playboyem. Wiecie 28 lat, kiteczka, dziecko z byłą uczennicą itp. No więc nasza lekcja biologi:
- Dzień bry. Najsssampierw piszemy temat. A więc dzisiaj ciąg dalszy DNA. Ej ty gdzie masz innndentyfikator? - Pan K.
- Nie mam prze pana. Czemu pan się czepia o faktory? -Kamil
- No co Wanda(dyrektorka) się czepia, to co ja gorszy? Masz minusa. A więc kto mi Agata przypomni jak się nazywają 3 leżące koło siebie nukleotydy?- Pan K.
- Nie mam pojęcia.- Ja ;d
- To jest KODOOON! KODOON! Nic sie nie nauczyłaś. A więc Karolinko nukleotyd składa się z zasady azotowej, reszty kwasu fosforowego i...- Pan K.
- Nie wiem.- Karolina, jedna z lepszych uczennic w klasie.
- Pewnie po co będziesz wiedzieć! Po gimnazjum zrobisz sobie kurs fryzjerski więc do niczego Ci to nie potrzebne! To jest CUKIER DEOOOKSYYYRYBOZY. Czy to jest jasne?- pan K.
-TAAAAAK- cała klasa.
- Dobra zostało nam jeszcze 20 min to sobie posiedźcie, tylko mi się nie pakować, bo Wanda wejdzie i będzie przypał. Jak ktoś się spakuje ma pałę! Pamiętajcie, stwarzamy pozory lekcji!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:34, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cięty cyniczny fizyk sugerujący, iż Przecież do tego, żeby prąd popłynął przez przewodnik nie wystarczy powiedzieć 'Prądzie płyń!' Chociaż, kto chce może próbować.
Ksiądz, który stwierdza, że będzie walczył o naszą uwagę na lekcjach; na zapytanie kolegi w jaki sposób odpowiada Dostaniesz kiedyś w ryj to się dowiesz!
No i biolożka, która niezmiennie powtarza po trzy razy początki wyrazów.
Leuko... leuko... leukocyty.
Układ krą...krą..krążenia.
A, jeszcze chemik, który robi lekcję w zawrotnym tempie, i gdzieś tak w środku nagle przerywa, powoli odwraca się od tablicy i pyta powoli i dobitnie W porządku?... ... W porządku...? jakby nam miało zrobić się niedobrze od tego zawrotnego tempa. Ale przyznać mu trzeba, nauczycielem jest świetnym, dzięki niemu polubiłam chemię, co wydawało się nieprawdopodobne jeszcze pół roku temu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:51, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zaś na wczorajszym wykładzie usłyszałam złotą myśl pana dr B., skierowaną do dwóch Barbie siedzących na samym przodzie - "Gramatyka opisowa języka polskiego to nie jest harlequin czytany do poduszki, byście się panie tak nim podniecały"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:58, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś na polskim wspólnie z uwielbiana przeze mnie polonistką orzekliśmy, iż Werter był zatwardziałym egoistą, a jego przyjaciel Wilhelm taką jego skrzynką na listy, żeby nie powiedzieć pamiętnikiem
Edit: wywodów lekturowych z j. polskiego ciąg dalszy - przy przerabianiu [/i]Giaura[/i] stwierdziliśmy, iż tytułowy bohater mógł zabić Hassana wcześniej - wtedy byłby z Leilą i wszystko skończyłoby się dobrze. Profesorka załamała ręce nad naszymi logicznymi umysłami [humanistów xD] i stwierdziła, że jesteśmy kompletnie wyzuci z uczuć.
No ale. Przecież skoro go już zabił to mógł wcześniej! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leslie13
Bratnia dusza
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łęczyca Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:26, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kolejna lekcja z panem K.
-No to kto chciałby kropkę przygarnąć?- pan K.
-Ale przecież nikt już nie ma!- wszyscy
- Ooo jak miło! to dzisiaj popytamy:)) -pan K. - wpatruje się we mnie bardzo intensywnie po czym celuje "na chybił trafił" w dziennik:
- No kogóż my tu mamy! Agatka!
-Hmm nie spodziewałam się tego- ja;d
Zadał mi ze 4 pytania, na jedno nie odpowiedziałam:
- Nic jak zawsze nie umiesz. 1-pan K
-aha. -Ja- Patrze w zeszycie: 5
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez leslie13 dnia Śro 22:27, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanacz
Stały Bywalec
Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Berolinum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:50, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przypomina mi się pani T, czasy gimnazjalne (tak, taki piernik jak ja też chodził do gimnazjum ). Klasówka z WOS-u.
- Blanka, dostałaś jedynkę! - słyszę.
E-e-e-e?
Ale pani T. się uśmiecha. Podaje mi pracę.
Praca poprawiona po niemiecku. Fifraczek jeden, drugi. Gdzieś kolejne trzy słowa po niemiecku.
Ocena bdb 1
Niemiecką jedynkę.
Bośmy się z panią T. niemieckiego wspólnie uczyły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: w podróży Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:17, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A u mnie lekcji z panią Anną W. od fr. ciąg dalszy
- Uprawiał... no? co uprawiał Simon? "Seee... Serfing!"
- No jak sądzicie? Co może być na tym zdjęciu? Popatrzcie na oczy Louis pełne podniecenia.
- Ale ja ciągle słyszę jakieś śmichy - chichy! Co się odwrócę, to ciągle ktoś się chicha! Ja nie wiem co was tak bawi! (Wyciera ręce o czarne spodnie, zostawiając na nich biaaałe plamy. Minutę później swoimi czterema literami zrzuca z biurka dziennik na stopę Jaśka xD)
- Alicja, zadaj mi to pytanie przez inwersję.
- Ale... ale my tego nie mieliśmy zadane.
- No jak to nie? Ojj, chyba ktoś mnie tu podpuszcza!
- Naprawdę!
- (Śmiertelnie poważna) Mnie wcale nie jest do śmiechu. (Patrzy w swój czerwony dzienniczek) A, rzeczywiścieeee, ale jakim cudem? Nie, no coś mi tu śmierrrdzi...
- Proszę pani, czym się różni twarde "h" od miękkiego "h"?
- Miękkie wymawia się "hyyyyy!" A miękkie "hy"
Julka od razu podłapała:
- hyhyyhyhyyyłyy! - Niczym jaskiniowiec xD
Ukochana Pani C. od biologii (jak na razie jednego z moich ulubionych przedmiotów)
- Ale, luuuudzie! Mogę wam coś w końcu powiedzieć? Morda w kubeł! I nie bulgotać!
Pan J. od WOSu, na ostatniej lekcji był chyba schlany, bo dostałam 6 za wpisanie ocen do dziennika, a Jasiek i Mateusz za wypisanie ocen na tablicy... xD
________
Kilka teksów moich kolegów z klasy:
(Natalia) - Ej, coś mnie swędzi! Co to może być?
(Mateusz o ilustracji z podr. od ang.) - Oto współczesna rodzina! Matka, babcia, chłopak i sąsiadka. Mnie tak wychowywano!
(Julka do Mateusza, kiedy ten potlenił sobie delikatnie grzywkę) - Hej, Mati! (Matim nazywała go Natalia, w której Mateusz się kiedyś kochał, a obecnie się jej brzydzi.) Blondi!
Kocham moją klasę i nauczycieli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leslie13
Bratnia dusza
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łęczyca Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:03, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio miałam zastępstwo z nową panią od biologii (a co gorsza na zastępstwie były 3 klasy, najgorsze jakie widziałam), która z pewnością nie czytała ani jednego podręcznika na temat pracy z dziećmi. Równie dobrze ja mogłabym prowadzić lekcje. Najlepsze dialogi:
-Wstań natychmiast i idź do tablicy! -pani X
-A dlaczego? -jakiś łobuz
-Bo masz małego!- jakiś kolega z tyłu
-Nie wiem. -jakiś chłopak
- Jesteś zero leżące! Normalnie zero leżące!!! -pani X
-Ty powinieneś iść do szkoły specjalnej.-pani X
-Sama niech se pani idzie.- chłopak
- No ja przecież nie muszę!!!! (w tej sprawie zdania są podzielone )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heaven.
Przyjaciel Ani
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gąbin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:11, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wychowawczyni ostatnio z takim tekstem na matematyce wyjechała:
- Jeśli ktoś chce dostać jedynkę, niech się przygotuje ze wszystkiego!
Albo na wychowawczej, na początku:
- Przestańcie jeść, lekcja się już skończyła!
I dialog z zeszłego piątku:
- Jutro będzie kartkówka!
- Jutro jest sobota...
- To w poniedziałek!
- W poniedziałek nie ma matematyki...
- O Jezu, ciągle się czepiacie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa_56
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wichrowe Wzgórza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:21, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A ja uwielbiam moją panią od historii, która zakłada 2 różne skarpetki,a gdy zakłada bluzkę na ramiączkach, wystaje jej owłosienie spod pach xD
Za to moja pani do chemii, nie używa polskich znaków, zdanie w jej wykonaniu brzmi więc : Siarka ma barwem żółtom. Żelazo wymieszało siem z...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martynka
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kocia Chatka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:31, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A moja pani od historii (z gimnazjum) malowała sobie paznokcie u jednej ręki na grafitowo-szary, pod kolor żakietu, a u drugiej ręki na jaskrawoczerwony, pod kolor bluzki Niemniej cudowna z niej osoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heaven.
Przyjaciel Ani
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gąbin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:50, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kasika napisał: | Natomiast pewna nauczycielka ma nawyk, czy taki tik nerwowy, odrzucania czarnych włosów do tyłu |
Wiesz, że moja nauczycielka polskiego tak samo? Na jednej lekcji kilka razy potrafi tak odrzucić włosy do tyłu. Raz na kole teatralnym (które prowadzi), jeden z chłopaków, kiedy mieliśmy pokazać jakąś osobę, właśnie ją pokazał w ten sposób
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mirror
Marzyciel
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:31, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie w byłej szkole pani K. od rachunkowości zdejmowała buty i wietrzyła stopy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|