|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwona
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Peublo de Los Angeles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:03, 30 Cze 2015 Temat postu: Matki |
|
|
Był temat o ojcach ,czas na matki.
Ania jest oczywiście wspaniałą mamą ,dzieci zawsze mogły do niej przyjść ze swoimi problemami i nigdy się nie śmiała z ich zmartwień ,bo pamiętała z dzieciństwa jak boli takie bagatelizowanie uczuć.
Pamiętam była tu też kiedyś dyskusja ,że Robin nie była najlepszą matką dla Janki -dla mnie ona nie wyszła z roli córki swojej toksycznej matki.
Robin na pewno kochała Jankę a mimo to pozwala by babcia jej dokuczała.
Na szczęście pod koniec książki się postawiła i pojechała do chorej córki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasika
Pani na Złotym Brzegu
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:57, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
A moim zdaniem Ania jest nijaką matką. Maud bardzo zaniedbała jej postać w ostatnich książkach, pojawia się mało, a jeśli już się pojawia to jest za bardzo wyidealizowana.
Robin mnie tak denerwowała, że nie mogłam czytać o niej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:08, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
To prawda, Ania tak jakby żyje z boku - było nawet parę momentów w książce, gdy się dziwiłam, że potrafiła jakby nigdy nic iść sobie na górę, podczas gdy Zuzanna przejmowała stery przy jakimś problemie dzieci. Ale moje wrażenie wynika zapewne z tego, iż kolejne tomy przedstawiają już głównie przygody jej potomstwa, więc nagle główna para znika nam z fabuły - są tylko ojcem i matką. A szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rilla dnia Wto 9:09, 30 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RillaF
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:42, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem w ogóle Ania potem stała się typową dobra ale jak juz pisaliście dośc wycofaną matką, wychowaniem jako takim zajmowali się Zauzanna i Gilbert (głównie Zuzanna) a ona tylko obserowowała i ewentualnie komentowała, na tym się sprawa kończyła, mimo utrzymania (jakoś tka sztucznie) poziomu dobrej matki, wydaje mi się że wewnątrz zaraz bardziej gorzkniała...
reszta matek w książkach była w zasadzie beznadziejna - chyba najleszą "matką" serii była Maryla xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykijka
Przyjaciel Ani
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płyta nagrobna Eliasza Pollocka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:57, 27 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ania była marzycielką i idealistką. Więc choć niewątpliwie kochała dzieciaki, to nie zdziwiłabym się, gdyby żyła uczuciem miłości niż faktycznie ją "wprowadzała w życie". Wiecie, stała z boku i radowała się całą sytuacją zamiast w niej uczestniczyć. Nie wiem, czy łatwo Wam to zrozumieć, mnie niestety bardzo. Bo też... Chyba nie była specjalnie gotowa na samodzielne, dorosłe życie. Nie, żeby nie była dobrą gospodynią, bo przecież jej imprezki cieszyły się dobrą sławą, ale i Gil, i przede wszystkim Zuzanna ją wyręczali - bo ona była głową w swojej bajce o cudownej rodzinie. Którą miała. Bardziej w głowie i sercu niż "w rękach". Tak to widzę.
Ale głęboko. Kurczę, coraz inaczej patrzę na tę postać. Gdzie moje dziecinne "mamo, mogę być Anią"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RillaF
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:21, 04 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nie patrzyłam na to w ten sposób...Ale masz rację, ja w wieku 16 lat przeczytałam resztę części i przyznam że miałam wrażenie że to wszystko jest jakby napisane pod Anię, jakby ona była trochę obserwatorem a torchę jakby włąścicielką rzeczyweistości która wręcz waląc w oczy się do niej dostosowuje, a ona jest zaraz mniej spójna w kwestii idea - praktyka, potem już tylko mówi co uważa ale sie wymiguje od działania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|