|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 13 Lip 2009 Temat postu: Praca u LMM |
|
|
Temat niezwykle prozaiczny. Możemy w nim rozmawiać o tym, jak bohaterowie Montgomery postrzegają pracę. Nie chodzi mi tu tylko o gospodarstwo czy ogród, ale raczej taką "zarobkową"
Na ten przykład Emilka. Ciotka Elżbieta jest zgorszona, gdy okazuje się, że dziewczyna chce zarabiać na życie pisaniem. Albo pamiętacie reakcję krewnych Sary, gdy ta chce zostać aktorką?
Niektóre postacie karcą innych bohaterów, gdy ci zdradzają chęć wybicia się ponad przeciętność. Dlaczego Dianie wystarczył spokojny dom i farma? Dlaczego Felicity była postrzegana, jako ta zaradna i rozsądna? Dlaczego jedne rzeczy trzeba robić, a o innych nawet nie wypada myśleć?
A co Wy myślicie? Jak, wg Was, postrzegana jest praca u LMM?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rosa
Stały Bywalec
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:18, 14 Lip 2009 Temat postu: Re: Praca u LMM |
|
|
marigold napisał: | Na ten przykład Emilka. Cioctka Elżbieta jest zgorszona, gdy okazuje się, że dziewczyna chce zarabiać na życie pisaniem. |
A czy nie chodziło bardziej o to, że ciotka Elżbieta w ogóle nie tolerowała pisania ani czytania powieści? Poza tym pamiętam jej wypowiedź o tym, że Emilka nie będzie pracować, kiedy jeden z wujów proponował, by dziewczyna została nauczycielką. Pewnie dla osób szczycących się swoim pochodzeniem praca zarobkowa kobiet nie wchodziła w grę.
Co innego Ania. Mam wrażenie, że dużo lepiej wyszła na tym, że była tylko "przybłędą" czy "dziewczyną z prowincji". Mogła pracować i nie była na świeczniku. Ale na innym forum już wspomniano, że po wyjściu za mąż Ania przestała pisać. Dla mnie dziwne jest, że w ogóle przestała być nauczycielką. Czy małżeństwo oznaczało koniec kariery zawodowej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:13, 15 Lip 2009 Temat postu: Re: Praca u LMM |
|
|
Rosa napisał: | Ale na innym forum już wspomniano, że po wyjściu za mąż Ania przestała pisać. Dla mnie dziwne jest, że w ogóle przestała być nauczycielką. Czy małżeństwo oznaczało koniec kariery zawodowej? |
Mnie samą również zawsze to dziwiło Przecież tyle starań, takie ambicje, a tu ślub i jakieś opowiadanka do gazet. Czyżby praca w domu tak bardzo pochłonęła Anię? Hmm... i w końcu skończyło się na takim modelu życia, jaki propagowała Diana - poniekąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosa
Stały Bywalec
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:59, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam wrażenie, że wtedy po prostu nie wypadało, żeby mężatka pracowała. Ania, pakując swoje książki przed wyjazdem do Czterech Wiatrów, stwierdza z zadowoleniem, że to już koniec nauczania...
A co do pisania... Kiedyś pewna osoba wypowiadała się w Internecie, że LMM chciała "zrobić na złość" Ani, której tak nie lubiła i kazała jej skończyć z pisaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa_56
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wichrowe Wzgórza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:35, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A co do aktorstwa, czy to nie był nieodpowiedni zawód dla dziewczyny z dobrego domu, czy mi się coś ubzdurało ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosa
Stały Bywalec
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:37, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Lisa_56 napisał: | A co do aktorstwa, czy to nie był nieodpowiedni zawód dla dziewczyny z dobrego domu, czy mi się coś ubzdurało ? |
Chyba tak, o ile dobrze pamiętam ciotka Elżbieta nie tolerowała chodzenia do teatru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parvati
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Dolina Tęczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:02, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Moją uwagę zwróciło to, jak bardzo rodzina Joanny z Błękitnego Zamku była zgorszona, gdy ta postanowiła zamieszkać i pracować u Ryczącego Abla. Dzisiaj nikogo by to nie zdziwiło, że kobieta chce zarobić pieniądze na własne utrzymanie. A wtedy było inaczej. Zresztą Ania i jej koleżanki zostały nauczycielkami - czy nie było wówczas innego możliwego zawodu dla dziewczyny? Ciekawy jest też wątek Zuzanny - pracowała u Blythe'ów, ale oni traktowali ją jak członka rodziny, czy więc dostawała pensję? Podsumowując, w tamtych czasach mężczyźni mieli więcej możliwości jeśli chodzi o pracę niż kobiety, które jeśli w ogóle pracowały to tylko do momentu zawarcia małżeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eris234
Stały Bywalec
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielone Wzgórze ;-) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:06, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Oj jak dawno nie pisałam nic na tym forum. Tymbardziej muszę skomentować temat pracy w książkach Maudie.Moim zdaniem takie były wtedy czasy,że kobiety pracowały co najwyżej jako nauczycielki lub oddawały się pracy pisarskiej.To był szczyt ambicji.Gdy zakładały własne rodziny i tak musiały zrezygnować z kariery (patrz liczna gromadka dzieci Ani Shirley). Jednak bohaterka cieszyła się,że to już koniec nauczania,rozpoczął się bowiem zupełnie odmienny etap jej życia.Ania nadawała się świetnie do roli matki,mogła przywiązać się do rodziny,snuć marzenia i przekazać dzieciom cząstkę swojej kreatywności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|