|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:06, 04 Cze 2010 Temat postu: Upadek Polski |
|
|
Wiersz, który przyprawił Anię o dreszcze. Istnieje naprawdę...
Oto on:
THE DOWNFALL OF POLAND by Thomas Campbell
O SACRED Truth ! thy triumph ceased awhile,
And Hope, thy sister, ceased with thee to smile,
When leagued Oppression poured to northern wars
Her whiskered pandours and her fierce hussars ;
Waved her dread standard to the breeze of morn,
Pealed her loud drum, and twanged her trumpet-horn.
Tumultuous horror brooded o'er her van,
Presaging wrath to Poland — a«d to man !
Warsaw's last champion, from her heights, surveyed.
Wide o'er the fields, a waste of ruin laid :
" O Heaven ! " he cried, " my bleeding country save !
Is there no hand on high to shield the brave ?
Yet, though destruction sweep these lovely plains,
Rise, fellow-men ! our country yet remains !
By that dread name, we wave the sword on high.
And swear, for her to live — with her to die ! "
He said : and, on the rampart-heights, arrayed
His trusty warriors, few but undismayed ;
Firm-paced and slow, a horrid front they form.
Still as the breeze, but dreadful as the storm !
Low murmuring sounds along their banners fly —
Revenge, or Death ! the watchword and reply :
Then pealed the notes omnipotent to charm,
And the loud tocsin tolled their last alarm !
In vain, alas«! in vain, ye gallant few,
From rank to rank your volleyed thunder flew :
Oh ! bloodiest picture in the book of time,
Sarmatia fell — unwept — without a crime !
Found not a generous friend, a pitying foe,
Strength in her arms, nor mercy in her woe.
Dropped from her nerveless grasp the shattered spear.
Closed her bright eye, and curbed her high career
Hope, for a season, bade the world farewell.
And Freedom shrieked — as Kosciusko fell !
The sun went down, nor ceased the carnage there ;
Tumultuous murder shook the midnight air :
On Prague's proud arch the fires of ruin glow,
His blood-dyed waters murmuring far below.
The storm prevails ! the rampart yields a way —
Bursts the wild cry of horror and dismay !
Hark ! as the smoldering piles with thunder fall,
A thousand shrieks for hopeless mercy call !
Earth shook I red meteors flashed along the sky !
And conscious Nature shuddered at the cry !
Departed spirits of the mighty dead !
Ye that at Marathon and Leuctra bled !
Friends of the world ! restore your swords to man.
Fight in his sacred cause, and lead the van !
Yet for Sarmatia's tears of blood atone.
And make her arm puissant as your own !
Oh ! once again to freedom's cause return,
The patriot Tell — the Bruce of Bannockburn.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Pią 20:07, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Patt
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:43, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Skąd Ty to żabeczko wytrzasnęłaś? A może by tak tłuamaczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biedroneczka
Bratnia dusza
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z działu filozofii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:20, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
"(...) Umiem dobrze czytać, umiem na pamięć wiele pięknych wierszy, na przykład „Bitwa pod Hohenlinden”, wyjątki z „Pani Jeziora”, prawie całe „Pory roku” Jamesa Thompsona i wiele innych. Czy pani lubi takie wiersze, które przeszywają człowieka dreszczem wzdłuż krzyża? W wypisach na piątą klasę jest taki wiersz: „Upadek Polski”. Ileż on dreszczy wywołuje! Ja naturalnie nie byłam w piątej klasie, tylko w czwartej, ale starsze dziewczynki pożyczały mi swoje wypisy do czytania (...)"
"Ania z Zielonego Wzgórza" L. M. Montgomery
wyd. Greg, 2003 r. str. 32
Zawsze byłam ciekawa tego utworu, jak się cieszę, że w końcu się tutaj pojawił
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Biedroneczka dnia Pon 15:22, 07 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:16, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba nikt się nie pokusił jeszcze tłumaczyć. No chyba, że tytuł .
Prawda... dreszcze wywołuje.
A może ktoś z forum spróbuje przetłumaczyć? Ja się nie ważę! Nie jestem, aż tak dobra z angielskiego, żeby zachować to co w wierszu być powinno .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emeraldine
Bratnia dusza
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:35, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Wiki, że wynalazłaś ten wiersz! Odświeżam serię o Ani i sobie zapisałam na kartce, że muszę się czegoś o tym wierszu dowiedzieć. A potem zapomniałam o tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milatalin1
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Dołączył: 11 Lut 2019
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:40, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Thomas Campbell (1777 – 1844), The Pleasures of Hope „Przyjemności Nadziei”
Informacja z australink_pl - gotowicz
Z angielskiego przełożył Kazimierz Gorczyca- którego wersja oryginału ma nazwę jak widać „Przyjemności Nadziei” a nie "Upadek Polski".
Choć nie wiem czy ta nazwa „Przyjemności.." przypadkiem nie dotyczy całego tomiku wierszy autora.
Z opisu w linku - tłumaczem jest 80 letni Pan Kazimierz Gorczyca, Polak z Australi.
Czytałem w linku, że nie zajmuje sie tłumaczeniem wierszy zawodowo - dlatego gratulacje dla niego za rym i harmonie.
Całe tu dołączone polskie tłumaczenie Pana Gorczycy było tylko w wersji polskiej, ale nie było wersji angielskiej, którą wplotłem poniżej, bo to sa zwrotki tych samych wierszy.
Pierwsza i ostatnia zwrotka polskiego tu tłumaczenia dotyczą innej wersji którą posiadał tłumacz - jakby bywają rózne wiersze i dotycz to także tytułu. Zależy to pewnie od wydawnictwa. Ostatnia zwrotka angielska (nie tłumaczona) jest ekstra znaleziona gdzieś w internecie przeze mnie.
1.
TŁUMACZENIE JAKIEJŚ ZWROTKI Z INNEGO ORYGINAŁU (nie ma ona wersji angielskiej):
Gdzie dzikich hord włóczęga w górach Scytii
trwa, Prawda, Litość, Wolność, dom jeszcze znaleźć ma;
Gdziekolwiek Naturę cierpienie ogarnie,
Od brzegów Gwinei, po Sybiru kopalnie,
Tam Prawda przeniknie i ciemność rozwieje.
I światło oświeci desperacji dzieje.
Słuchajcie! Niewolnik zrywa swe kajdany,
I pyta o obraz przez Boga mu dany.
I gdy mu się z oczu żar męstwa dobywa,
Niewolnik odchodzi – a człowiek przybywa.
2.
O SACRED Truth ! thy triumph ceased awhile,
And Hope, thy sister, ceased with thee to smile,
When leagued Oppression poured to northern wars
Her whiskered pandours and her fierce hussars ;
Waved her dread standard to the breeze of morn,
Pealed her loud drum, and twanged her trumpet-horn.
Tumultuous horror brooded o'er her van,
Presaging wrath to Poland — a«d to man !
Na razie, O Prawdo! Tryumfu zaniechaj,
I z siostrą Nadzieją przestań się uśmiechać.
Gdyż obca Opresja przyniosła te wojny,
Wąsatych pandorów i huzarów zbrojnych.
Sztandar jej łopocze rankiem w wiatru wiewie,
Przy łoskocie bębna i przy trąby śpiewie;
Groza przerażenia panowała w bród,
Wieszcząc gniew na Polskę – oraz na jej lud!
3.
Warsaw's last champion, from her heights, surveyed.
Wide o'er the fields, a waste of ruin laid :
" O Heaven ! " he cried, " my bleeding country save !
Is there no hand on high to shield the brave ?
Yet, though destruction sweep these lovely plains,
Rise, fellow-men ! our country yet remains !
By that dread name, we wave the sword on high.
And swear, for her to live — with her to die ! "
Obrońca Warszawy spojrzał ocalały,
Gdzie szerokim polem ruiny leżały:
„O Boże!” – zawołał – kraj mój biedny chroń!
Czy nie ma nikogo by mu podać dłoń?
Mimo że ruiny zniszczenie pokryje,
Powstańcie rodacy, jeszcze Polska żyje!
W jej imię właśnie wznieśmy w górę miecz,
Przysięgając dla niej żyć – albo wraz z nią lec!
4.
He said : and, on the rampart-heights, arrayed
His trusty warriors, few but undismayed ;
Firm-paced and slow, a horrid front they form.
Still as the breeze, but dreadful as the storm !
Low murmuring sounds along their banners fly —
Revenge, or Death ! the watchword and reply :
Then pealed the notes omnipotent to charm,
And the loud tocsin tolled their last alarm !
Powiedział i prowadził z pozycji obronnych,
Wiernych wojowników, nielicznych lecz niezłomnych.
Powolny lecz jak mur ich front się wynurza,
Słaby jako wiatr, lecz straszny jak burza;
W cichy szmer ich flag wplotła się zapowiedź:
„Zemsta albo śmierć!” – hasło i odpowiedź.
Rozbrzmiały się dźwięki we wszechmocne tony,
Gdy ostatni alarm dzwoniły im dzwony.
5.
In vain, alas«! in vain, ye gallant few,
From rank to rank your volleyed thunder flew :
Oh ! bloodiest picture in the book of time,
Sarmatia fell — unwept — without a crime !
Found not a generous friend, a pitying foe,
Strength in her arms, nor mercy in her woe.
Dropped from her nerveless grasp the shattered spear.
Closed her bright eye, and curbed her high career
Hope, for a season, bade the world farewell.
And Freedom shrieked — as Kosciusko fell !
Na próżno, na próżno, ta dzielność wspaniała!
Choć z waszych szeregów gromem salwa grzmiała.
O księgo czasu, gdzie jest historia spisana,
Sarmatia upadła niewinna i nie opłakana!
Nie znalazła druha we wrogim sąsiedzie,
Siły w swych ramionach i litości w biedzie.
Wypadła z drętwej ręki jej strzaskana lanca,
Zamknęła jasne oko i przepadła szansa.
Nadzieja w tym sezonie pożegnała świat,
I Wolność krzyknęła – gdy Kościuszko padł!
6.
The sun went down, nor ceased the carnage there ;
Tumultuous murder shook the midnight air :
On Prague's proud arch the fires of ruin glow,
His blood-dyed waters murmuring far below.
The storm prevails ! the rampart yields a way —
Bursts the wild cry of horror and dismay !
Hark ! as the smoldering piles with thunder fall,
A thousand shrieks for hopeless mercy call !
Earth shook I red meteors flashed along the sky !
And conscious Nature shuddered at the cry !
Słońce wreszcie zaszło, lecz rzeź nie ustaje,
Mord straszliwy wstrząsać powietrzem się zdaje.
Na Pradze od ognia łuna bije duża
Krwią barwiona woda szemrze u podnóża.
Walka trwa – placówka ulega nareszcie.
Krzyki wywołują przerażenia dreszcze.
Gdy mury paląc się wokoło padają,
Tysiące beznadziejnie o litość wołają.
Ziemia drżała, Natura trzęsła się w te krzyki,
Wzdłuż nieba leciały meteorów szyki!
7.
(jakby nie tłumaczona)
Departed spirits of the mighty dead !
Ye that at Marathon and Leuctra bled !
Friends of the world ! restore your swords to man.
Fight in his sacred cause, and lead the van !
Yet for Sarmatia's tears of blood atone.
And make her arm puissant as your own !
Oh ! once again to freedom's cause return,
The patriot Tell — the Bruce of Bannockburn.
8.
TŁUMACZENIE JAKIEJŚ ZWROTKI Z INNEGO ORYGINAŁU (nie ma ona wersji angielskiej):
O Boskie Nieba! Wolność znalazła swój grób.
Dlaczego spał ten miecz, który ją ocalić mógł?
Gdzie było twe ramię, o Zemsto, gdzie twój brat,
Który wrogów Syjonu i Boga byłby zgnębić rad,
Który skruszył Ammona, gdy ten wóz ze stali,
Zaprzęgną! w swój gniew i nim grzmiał w oddali?
Gdzie była ta burza, którą niegdyś Bóg,
Tak krwią splamionego faraona zmógł.
Rozkazując głębiom by się wzniosły wzwyż,
I rzucił ocean na marsz wojska w niż?
9.
INNA ZWROTKA ZNALEZIONA W INNEJ ORYGINALNEJ WERSJI.
(nie tłumaczona - tlumacz jej pewnie nie znał)
Yes. Thy pround lords unpitied land ! shall see
That man hath yet a soul – and dare be free
A little while, along thy saddening plains,
The starles night of Desolation reigns;
Truth shall restore the light by nature given,
And , like Prometheus bring the fire of Heaven!
Prone to the ust Opressin shal bi hurl'd,
Her name, her nature, wither'd from the world!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|