|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 24 Sie 2009 Temat postu: Utwory napisane przez bohaterów książek L.M Montomery |
|
|
Wpadłam na pomysł, żeby stworzyć taką encyklopedię utworów pisanych przez nasze bohaterki (czy też bohaterów) . Dodaję, więc opis pierwszego utworu. Jeśli Wam się spodoba dodam następne :
Ania Blythe z domu Shirley:
„Pokuta Aweryli”
Bohaterowie:
Parsywal Darymple (główny bohater)
Parsywal jest ukochanym Aweryli. Niestety nie zdobył serca czytelników. Pan Harrison uważał, że: ”Parsywal jest zbyt dobry. To czyni go nudnym.”* Twierdził też, że „Parsywal nie miał czasu robić czegokolwiek prócz wałęsania się.”
Aweryla
Ukochana Parsywala. Potem prawdopodobnie jego żona. Aweryla była „wspaniała i królewska”.
Maurycy Lennox
„On był zły.” Maurycy był jedyną złą do szpiku kości postacią w całym utworze. Pan Harrison twierdził, że to on powinien być mężem Aweryli i, że kobieta poprawiłaby jego charakter. Przyjaciel Ani twierdził, również, że Maurycy był „dwakroć takim mężczyzną” jak Parsywal i, że bohater „robił złe rzeczy, ale je robił”. Maurcycy zginął śmiercią tragiczną. Nie spodobało się to czytelnikom. Diana była trochę zła, że Ania nie pozwoliła mu żyć i podczas czytania sceny śmierci szczerze się rozpłakała. Ania twierdziła jednak, że Maurcy, gdyby żył prześladowałby Persywala i Awerylę.
Robert Ray – „Bobuś”
Mały chłopiec służący u Lesterów. Ania zaproponowała Dianie, aby nadała mu imię, ponieważ jeszcze nie wymyśliła, jak chłopiec będzie się nazywał. Diana zaproponowała by bohater nosił miano Rajmonda Fitzosborna, ale Ania nie zgodziła się, twierdząc, że jest to zbyt arystokratyczne nazwisko dla chłopca, dla posług. „Nie mogę sobie wyobrazić, aby jakiś Fitzosborn pasał świnie i zbierał wióry.” - powiedziała.
Akcja:
Akcja odbywa się w „bogatych swerach miejskich”. Pan Harrison twierdził, że Ania zrobiłaby lepiej, gdyby umieściła akcję w samym Avonlea.
Próby wydania noweli:
Ania na początku wysłała swą nowelę do: „największego, ze wszystkich wielkich tygodników”, jednak wydawca odrzucił rękopis nie podając właściwie żadnego konkretnego powodu nie przyjęcia go.
Odrzucił go także wydawca „Kobiety Kanadyjskiej”, tak szybko, że Diana stwierdziła, że nie mógł go wcale przeczytać. Ania po tym wydarzeniu, była bardzo rozgoryczona i powiedziała nawet Dianie: „Oto koniec mojej ambicji literackiej.”Ania zamknęła opowiadanie do kufra na strychu, ale przedtem uległa Dianie proszącej, aby dała jej odpis tego opowiadania. Panienka Shirley, zapomniała o tym, aż do chwili, gdy pan Harrison wspomniał, że ktoś z Avonlea wysłał nowelkę na konkurs do „Fabryki Pierwszorzędnego Proszku do Pieczenia Rollinga”. Sąsiad Ani chciał się dowiedzieć, czy przypadkiem nie ona wysłała jakąś nowelkę na ten konkurs. Ania odpowiedziała wyniośle: „Sądzę, że nie odpowiadałoby zupełnie mojej godności pisać opowiadanie, które by reklamowało proszek do pieczenia.”. Tego samego wieczoru do Ani przyszła Diana oddając jej list do niej. Ania otworzyła list i zobaczyła taką oto treść:
Wielmożna pani
Anna Shirley
Zielone Wzgórze
Avonlea, Wyspa Ks. Edwarda
Szanowna pani! Z przyjemnością donosimy Pani, że jej czarująca nowela „Pokuta Aweryli”, otrzymała nagrodę w wysokości 25 dolarów, którą wyznaczyliśmy w naszym konkursie. Jednocześnie załączamy czek na powyższą sumę. Postaramy się o przedruk noweli w kilku wybitnych pismach kanadyjskich i zamierzamy, także wydać ją w postaci oddzielnej broszury i posłać naszym klientom.
Dziękując pani za zainteresowanie okazane dla naszej imprezy, pozostajemy:
z głębokim poważaniem
Fabryka Pierwszorzędnego Proszku do Pieczenia Rollinga.
Okazało się, że Diana posłała nowelkę na konkurs, aby zrobić Ani niespodziankę. Ania bardzo zmieszana powiedziała: Przecież w mojej noweli nie było ani słowa o „proszku do pieczenia.”
Diana powiedziała Ani, że to ona dodała o tym wzmiankę, tam gdzie Aweryla piecze ciasto, wspomniała, że bohaterka dodała do ciasta Proszku do Pieczenia Rollinga, a tam gdzie Persywal bierze Awerylę w ramiona i mówi jej: „Najdroższa, przyszłe lata przyniosą nam najpiękniejsze przeżycia w naszym Domku Marzeń.”, Diana dodała: „ w którym nigdy nie będziemy używali innego proszku do pieczenia jak Rollinga.”
Ania zrozpaczona chciała oddać, czek Dianie, ale ta nie chciała go przyjąć. O zmroku zaś, gdy na Zielone Wzgórze zawitał Gilbert, aby powinszować Ani, ona odkryła mu swoje uczucia, mówiąc:
„ Jak sądzisz, co czułaby matka, gdyby ujrzała swoje dziecko, wytatuowane całe, ogłoszeniami proszku do pieczenia. Czuję się własnie tak! Kochałam swoją małą nowelę i włożyłam w nią, co było we mnie najlepszego. A profanacją jest zdegradować ją do roli środka reklamowego. „
Ania martwiła się także, że Redmondczycy ją wyszydzą. Gilbert uspokoił ją jednak, mówiąc, że Redmondczycy będą myśleli, że Ania napisała tą nowelę, aby podreperować swoją kasę. „Niewątpliwie chętniej by się pisywało arcydzieła literatury, ale chwilowo trzeba opłacać pensjonat i czesne!”
Anię taki pogląd na sprawę nieco uspokoił, „ale głęboka rana dotkniętego ideału pozostała.”
Opinie o noweli:
„Liczni przyjaciele nie omieszkali złożyć Ani serdecznych powinszowań, nielicznych wrogów gryzła utajona zazdrość. Józia Pye rozgłaszała dokoła, że Ania na pewno ściągnęła skądś tę nowelę. Ona osobiście przypomina sobie, że czytała ją przed kilku laty w jednym z miejscowych tygodników. Rodzina Sloane’ów, dowiedziawszy się o odtrąceniu przez Anię Karola, twierdziła, że ta nowela na pewno nikomu nie przyniosłaby zaszczytu, a w gruncie rzeczy każdy mieszkaniec Avonlea mógł się ubiegać o tę głupią nagrodę. Ciotka Atossa wyraziła Ani swe wielkie ubolewanie, że wzięła się w tak młodym wieku do pisania nowel, na co by się nie zdobył nikt urodzony w Avonlea. Zdaniem jej był to wynik lekkomyślności, jaką okazali ci, którzy adoptowali pierwszą lepszą przybłędę, nie wiedząc nawet, kim byli jej rodzice. Nawet pani Małgorzata Linde z początku patrzyła na ten wyczyn Ani z niechęcią, potem jednak ujrzawszy czek na dwadzieścia pięć dolarów, doszła do wniosku, że Ania postąpiła bardzo słusznie.
- Dziwne, że za takie bajdy płacą jeszcze pieniądze - uśmiechała się na pół z gniewem, lecz jednocześnie duszę jej przepełniała ukryta duma.”
------------------
* Wszelkie cytaty pochodzą z „Ani na Uniwersytecie” z rozdziałów XII i XV – korzystałam z przekładów Andrzeja Magórskiego i Janiny Zawiszy Krasuckiej (ostatni cytat).
Gorąco zachęcam Was, abyście także dodawali takie swoje opisy - razem stworzymy naszą prywatną forumową encyklopedię!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Pon 19:07, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
marigold
Bratnia dusza

Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:06, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Świetny pomysł, Wiki! Mnie szalenie się podoba, jak wszystko zresztą, co jest związane z poszerzaniem wiedzy o świecie LMM!
Najwięcej będzie chyba zapisane na koncie Emilki... czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Paulina
Bratnia dusza

Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:59, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Rzeczywiście wynika z listy Biedroneczki, że tych utworów jest mnóstwo. Widać, że Maud kreowała Emilkę od razu na prawdziwą pisarkę. .
I dzięki tej świetnej liście, możemy jeszcze bardziej rozszerzyć swoją encyklopedię. Ach pomyślmy ile w ogóle utworów napisanych przez bohaterów kryje się na kartach powieści L.M.Montgomery! Przecież nie tylko Emilka pisała. A na jej koncie jest mnóstwo napisanych dzieł. No, ale ona była profesjonalną pisarką .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|