|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:53, 07 Lip 2009 Temat postu: Zawirowania i kłopoty z tłumaczeniami |
|
|
Ile jest różnych tłumaczeń tyle różnic. Porozmawiajmy, które wersje nam się bardziej podobają, które mniej, dorzućmy parę ciekawych przykładów.
Synek Ani ma na imię Jakub czy Jim? Czy Leslie Moore na pewno jest tą samą osobą co Ewa Moore? Kim jest Iza Gordon? Czyżby to była nasza niezdecydowana Fila? Monika Rosa czy Rebecka Dew? Krzyś czy Keeneth?
Nów jest Srebrny czy Księżycowy? Emilkę kocha Tadzio czy Ted?
Skalny Ludek odwiedzał Jasia czy może Pawła?
Wypowiedzmy się na temat tłumaczeń!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Wto 20:39, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:12, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
O ile jeszcze Jim i Jakub oraz Ewa i Leslie trzymają się kupy (spolszczenia imion są jak najbardziej do przyjęcia), tak Rebeki Dew za nic nie zamieniłabym na Monikę Rosę, Filipę Gordon na Izę, Roya Gardnera na Roberta (fuj ), i, według mnie, największa herezja - Jaś Irving na Pawła.
Jeśli zaś chodzi osławionego Krzysia, to bardziej mi się podoba od Kena, jednakże, Krzyś jako taki nie ma trochę sensu - no bo po kim niby miałby otrzymać takie imię? Kiedy widzimy Kennetha, od razu nasuwa się nam ukochany młodszy braciszek Leslie i wtedy wszystko jest w porządku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ultramaryna
Marzyciel
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:36, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ogólnie jestem za tym, żeby nie tłumaczyć imion. Wtedy nie byłoby żadnego kłopotu. Fakt, przyzwyczaiłam się do Izy Gordon lub Roberta Gardnera, ale myślę, że gdybym czytała inne tłumaczenie Filipa i Roy byliby jak najbardziej w normie
A Monika Rosa to już wyjątkowa przesada. Tłumaczenie imion mogę znieść. Ale nazwisk?
Nie podoba mi się też, że w niektórych tłumaczeniach Faith to Flora. Przecież to zupełnie do niej nie pasuje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:46, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam Florę i uważam, że to imię bardziej odzwierciedla charakterek panny Meredith Ale wszystko zależy od tłumaczenia, jakie przeczytaliśmy i do którego przywykliśmy
Oczywiście, jestem jak najbardziej za nie tłumaczeniem imion. Jednak zdumiewająca większość tłumaczy ciągle popełnia ten błąd...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Flora bardziej pasuje do tej panienki. A Roy jest taki po prostu... Roy Robert do niego nie pasuje. "Tusiu to nie puje!" - jak mówi mój 3 letni siostrzeniec .
EDIT xD:
Przypomniałam sobie o Pawełku. Zdecydowanie wolę Jasia! Paweł nie obrazuje charakteru tego bohatera. Jaś jest dużo, dużo lepszy.
Najśmieszniejsze jest to, że w moim tłumaczeniu "Wymarzonego Domku" na początku jest mowa o tym, że na wesele przyjedzie Jaś. Gdy nadchodzi dzień wesela Ani przyjechał Paweł . I to na pewno ten sam chłopak! Przedziwne .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Czw 14:52, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:24, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Faktycznie W moim egzemplarzu książki, na szczęście się to nie zdarzyło I cieszę się, że jest ktoś, kto podziela moje zdanie w kwestii Roya i Flory
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:38, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To to wydanie !:
"Następnie muszą być oczywiście panna Lawenda i Jaś."
(Rozdział "W krainie marzeń" - strona 21)
- Panna Lawenda tak mało się zmieniła, jak gdyby trzy lata, odkąd ostatni raz była na Zielonym Wzgórzu, były tylko krótkim snem, ale wprost zdumiona była Ania widokiem Pawła, Czy to możliwe, by ten mężczyzna, wysoki na sześć stóp, miał być tym małym Pawełkiem ze szkolnych czasów?
(Rozdział "W krainie marzeń" - strona 24)
Dalej się dziwię .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Czw 15:39, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heaven.
Przyjaciel Ani
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gąbin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:48, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tłumaczącym coś nie pyknęło
Ale ja i tak wolę Jasia. Paweł to zupełnie nie to Podobnie nie zaakceptowałabym Ewy Moore zamiast Leslie. Leslie ma w sobie coś magicznego.
Ogólnie chyba lepiej byłoby gdyby nie było tłumaczeń imion, a już zwłaszcza nazwisk, tak jak w "W pajęczynie życia", które czytałam. W tamtej wersji była Gay zamiast Gaji, Margaret zamiast Małgorzaty i tak mi jakoś bardziej pasowało, niż przetłumaczone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:49, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie: nie tłumaczcie imion!
Na litość, jak można tłumaczyć imiona? A nazwiska to już wogóle koszmar! Wolałabym czytać o Anne, Marilli, Mathewie... przez co uniknęlibyśmy Jasia/Pawełka, Jima/Kuby i wogóle
Pozwólcie, że przytoczę tu taką ciekawostkę tłumaczeniową
supervixen napisał: | Na pierwszy ogień idą dzieci Ewy/Leslie i Owena. W wersji NK są to oczywiście Polcia i Krzyś. Nie wzbudza to podejrzeń Ale czytelniczki nie znające oryginału czy innych polskich wersji zapewne zdziwi fakt, że Polcia odziedziczyła imię po 'narzeczonej nauczyciela', Anieli Leigh (po ślubie Selwyn), zaś Krzyś po zmarłym bracie Ewy, czyli Karolu. W oryginale bowiem Aniela i Polcia nazywały się Persis, zaś Karol i Krzyś to Kenneth. |
I jaki był sens "spolszczania" Persis i Kennetha?
Lub, jak w moim tłumaczeniu Rilli, syn Rozali to mały Bertie. A w oryginale jest Bruce. I co miała znaczyć ta zamiana?
Och, Ewa Moore! Nie znoszę! Leslie jest tak przepięknie, a Ewa to tak ni przypiął, ni wypiął...
Podobnie z Tadziem i Tolą. W oryginale to, jak wiemy, Davy i Dora. Jako pełne wersje imienia moje tłumaczenie podaje Tadeusza i Teodore, a oryginał sugeruje Davida i Teodore. Więc czemu, Davy zmienił oba imiona, a Dora tylko skrót?
No, a przyjaciółki Ani? Raz mamy Jankę, a raz Jane, raz Józię, raz Josie, ale zawsze Ruby. Hmm... powinna być jakaś konsekwencja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rilla
Ten, który zna Józefa
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Złoty Brzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:01, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli mowa o rodzeństwie Keith, to zdecydowanie uwielbiam imię Tadzio XD Od razu staje mi przed oczami mały łobuziak. Zaś Davy... Nie, zdecydowanie nie pasuje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:21, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A co z Tadziem vel Tedem? W oryginale to Frederick, dziewczęta mówią mu Teddy, a Perry - Ted. Ale wiem, że w którymś tłumaczeniu pojawia się, że Ted jest skrótem od Tadeusza. Taaa, Tadeusz a Fryderyk, phi, co za różnica
Często mnie zastanawia, skąd w Błękitnym Zamku wzięła się Joanna, skoro w oryginale jest Valency Ja mam Walencję
Dobra, my tu gadu gadu o imionach, a nazwy własne? Ileż jest nazw tak spowykręcanych, że nie wiemy, o co chodzi?
Wolicie Las Duchów czy Nawiedzony Las? Puszczę Lenistwa czy Zacisze Słowika? Srebrny Nów czy Księżycowy Nów? No, jak tam nazwy u Was?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:41, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Las Duchów! I Zacisze Słowika...
Brzmią tak bardziej... "aniowo"? Poetycznie ?
Co do Srebrnego Nowiu i Księżycowego Nowiu to już trudniejsza sprawa .
"New moon" - oznacza nów dla ścisłości księżyc w nowiu. Czyli bliższa tłumaczeniu byłaby nazwa Księżycowego Nowiu.
Aleeeee.... Z drugiej strony... Srebrny Nów - nów w nazwie jest, a co do przymiotnika "srebrny" jest on taki poetyczny w połączeniu z nowiem XD.
Nie mogę się zdecydować. Może bardziej Srebrny Nów... Albo Księżycowy .
A i jeszcze jedna sprawa związana z tłumaczeniem nazw w Emilce.
Czarnowoda czyli po prostu Czarna Woda. Występuje też tłumaczenie "Perlista Woda"
Można powiedzieć, że znaczy wodę srebrzącą się, występującą w kroplach, przezroczystą.
To w końcu jaka ta woda była Czarna czy Perlista?
W oryginale: "Blair Water".
Co oznacza słowo "Blair"? Przejrzysta? A może jednak "Perlista"?
Hmmmm.... Co o tym sądzicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:29, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam zdecydowanie wolę nazwę Perlista Woda. Wg mnie jest bardziej poetyczna
Hmm... albo mi się coś już miesza (za długo na słońcu ), albo w moim tłumaczeniu występuje też nazwa Czarny Staw... Hmm... ale może to być efekt przeglądania przewodników po Tatrach
A co sądzicie o Historynce i Pat? Ogólnie uważam tłumczenia Fiszer za dobre, bo naprawdę z reguły trzyma się oryginalnych imion, albo jak ju tłumaczy, to znajduje logiczne odpowiedniki. Ot, chociażby Elizabeth - Bets, czyli Elżbieta - Bietka. Co prawda, wolałabym zostawioną Elizabeth, ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:06, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację marigold Perlista Woda jest bardziej poetycka .
Sama nie wiem dlaczego przyzwyczaiłam się do "Czarnowody", ale mimo to chyba wolę jednak Perlistą Wodę .
A tłumaczenia p. Fiszer są bardzo dobre. Lubię zdrobnienie "Bietka" i uważam, że pasuje do przyjaciółki Pat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marigold
Bratnia dusza
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:22, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wiki napisał: | A tłumaczenia p. Fiszer są bardzo dobre. |
Cieszę się, że się zgadzamy, Wiki
Akurat, ani w powieściach o Pat, ani o Sarze nie ma zbyt wielu nazw własnych, więc nie natkniemy się na jakieś dziwactwa
A tak, z ciekawości, jak u Was, tłumaczono nazwę domu Diany? Ja mam Jabłoniowe Zbocze czy jakoś tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|